PolskaMinister edukacji Anna Zalewska zapowiada zmiany. Od 2017 roku będzie możliwość odwołania się od wyniku matury

Minister edukacji Anna Zalewska zapowiada zmiany. Od 2017 roku będzie możliwość odwołania się od wyniku matury

• Minister edukacji zapowiada wprowadzenie możliwości odwołania od wyniku matury
• Kwestionowane wyniki będą rozpatrywać dwuosobowe zespoły
• Będzie to możliwe od 2017 roku

Minister edukacji Anna Zalewska zapowiada zmiany. Od 2017 roku będzie możliwość odwołania się od wyniku matury
Źródło zdjęć: © WP | Łukasz Szełemej

O projektowanej zmianie przepisów dotyczących matur szefowa MEN mówiła na posiedzeniu senackiej komisji nauki, edukacji i sportu. Przedstawiała na nim plany resortu edukacji na 2016 r.

Swoje wystąpienie Anna Zalewska zaczęła od informacji o uchwalonej pod koniec 2015 r. nowelizacji ustawy o systemie oświaty, znoszącej obowiązek szkolny dla sześciolatków, obowiązek przedszkolny dla pięciolatków oraz wprowadzającej zmiany w nadzorze pedagogicznym, m.in. zmieniającej zasady powoływania i odwoływania kuratorów, a także na temat ustawy o Zintegrowanym Systemie Kwalifikacji. Mówiąc o nowelizacji Zalewska dodała , że "ma wrażenie, iż do końca lutego będziemy mieć nowych kuratorów w całej Polsce".

- Za chwilę będziecie mieć przed sobą dwa kolejne projekty, one są w uzgodnieniach międzyresortowych - powiedziała senatorom. Chodzi o projekt nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela, który na początku stycznia został skierowany do konsultacji. Zakłada on m.in. likwidację od 1 września br. tzw. godzin karcianych, zabezpieczenie środków na nagrody pieniężne dla nauczycieli - profesorów oświaty oraz rozszerzenie przepisów o odpowiedzialności dyscyplinarnej i wymogu niekaralności.

Drugi to zapowiedziany projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty likwidujący od 2017 r. obowiązkowy sprawdzian dla uczniów kończących szkołę podstawową oraz wprowadzający możliwość odwołania się od wyników matury. - Ten projekt jeszcze nie wyszedł z ministerstwa. Wyjdzie ok. 10 lutego - poinformowała Zalewska.

- Likwidacja testu po szóstej klasie daje oszczędność kilkunastu mln zł, które będą potrzebne, aby ucywilizować wyniki z matury - mówiła minister. - Mamy kuriozalną sytuację - 4,5 tys. odwołań od wyników z matury, przede wszystkim z biologii i chemii, bo są brane pod uwagę przy rekrutacji na medycynę, gdzie jest 50 osób na jedno miejsce - powiedziała.

Jak mówiła, pytania i klucze odpowiedzi do nich są tak konstruowane, że nawet autorzy tych pytań zwracają uwagę, że nawet gdy są dobre odpowiedzi, a niezgodne z kluczem, to nic nie można z tym zrobić. - Są też takie pytania z biologii, gdzie czterech profesorów ma różne zdania na temat odpowiedzi, a wystawionego wyniku nie można zmienić - zaznaczyła Zalewska.

- Dlatego chcemy od 2017 r., bo wcześniej nie jesteśmy w stanie tego zrobić, wprowadzić możliwość odwołania od wyniku podanego przez okręgową komisję egzaminacyjną. Będą eksperci powołani przy Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, będzie wykaz tych ekspertów, oczywiście ci eksperci dostaną wynagrodzenie za to - podała szefowa MEN.

- W tej chwili projektujemy to, jesteśmy otwarci na dyskusję, że będzie to po pierwsze egzaminator, ale ten najlepszy, wybrany spośród najbardziej doświadczonych, wobec których nigdy nie było żadnych uwag i że będzie to akademik - podała minister. Według niej, ostateczną decyzję dotyczącą kwestionowanych przez maturzystów wyników egzaminu będą podejmować właśnie te dwuosobowe zespoły, mają one tak długo dyskutować na temat pracy maturzysty, aż wypracują wspólne stanowisko.

Zalewska przypomniała, że wyniki matury wykorzystywane są przy rekrutacji na studia, a uczelnie nie tylko są autonomiczne, ale też podają warunki i zasady rekrutacji z dwuletnim wyprzedzeniem. - Dlatego będziemy je prosić, by przy uchwałach rekrutacyjnych zostawili 3-5 miejsc, na które mogą zostać przyjęte osoby z odwołań - powiedziała. Według niej, z analiz wynika, że będzie to dotyczyło głównie uczelni i kierunków medycznych. Zaznaczyła, że zdaje sobie sprawę, ze może być mały opór ze strony uczelni, ale "im też zależy na studentach". - Myślę, że zrobią ukłon w stronę systemu - dodała.

Minister poinformowała też senatorów o tym, że od lutego do końca czerwca odbywać się będą debaty na temat edukacji, po których będzie ostateczna decyzja, jak zmieniany będzie system edukacji. Równolegle będzie prowadzona analiza obecnie obowiązującej podstawy programowej wychowania przedszkolnego i kształcenia ogólnego, która ma posłużyć do napisania nowej podstawy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)