PolskaMiller: sprawa Iraku bez wpływu na Traktat Akcesyjny

Miller: sprawa Iraku bez wpływu na Traktat Akcesyjny

Jest bardzo mało prawdopodobne, by podział w Europie wokół sprawy Iraku spowodował jakieś perturbacje w procesie ratyfikacji Traktatu Akcesyjnego w krajach "15" - powiedział premier Leszek Miller, odpowiadając we wtorek na jedno z pytań podczas spotkania z naukowcami i studentami Uniwersytetu Warszawskiego.

Miller: sprawa Iraku bez wpływu na Traktat Akcesyjny
Źródło zdjęć: © AFP

18.03.2003 | aktual.: 18.03.2003 21:44

Obraz
© Premier Leszek Miller oraz rektor UW prof. Piotr Węgleński w Auditorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego (PAP/Piotr Rybarczyk)

Premier poinformował też, że we wtorek rozmawiał telefonicznie z kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem i pytał go, czy różnice panujące obecnie w Europie mogą wpłynąć na ratyfikację Traktatu Akcesyjnego.

"Usłyszałem, wypowiedziane pewnym głosem, 'nie'" - oświadczył premier. Dodał, iż usłyszał także, że nieprawdziwa jest pogłoska o możliwości przeprowadzenia we Francji referendum w tej sprawie (większość Francuzów mogłaby w nim powiedzieć "nie" rozszerzeniu UE).

Wyjaśniając polskie stanowisko wobec polityki amerykańskiej w sprawie Iraku, Miller powiedział, że z "punktu widzenia bezpieczeństwa naszego państwa, jego perspektywicznych i strategicznych interesów najgorsze, co mogłoby się stać, to dominacja przekonania wśród elit amerykańskich, że Ameryka powinna się wycofać z Europy" - powiedział premier.

Jak dodał, gdyby to nastąpiło mogłoby oznaczać istotną zmianę w równowadze istniejącej w Europie od wielu lat "i prawdopodobnie nie skończyłoby się dobrze dla naszej pozycji w Europie".

Spotkanie na UW poświęcone było przede wszystkim integracji Polski z UE. Premier przekonywał, że największym zagrożeniem związanym z członkostwem Polski w Unii jest to, że możemy nie wykorzystać szansy, jaką daje obecność we wspólnocie.

W opinii Millera, nie należy też lekceważyć obaw i lęków przed utratą tożsamości narodowej i suwerenności ponieważ są one częścią świadomości społecznej. "Zamiast się oburzać, trzeba podjąć polemikę" - podkreślił.

Polską specjalnością w UE może stać się, zdaniem premiera, kultura i nauka. Zwracając się do młodzieży, premier powiedział, że jej zadaniem jest budowa pozycji Polski w UE "na miarę naszych ambicji i potencjału". Zaapelował do środowiska akademickiego o współpracę w przekonywaniu Polaków do poparcia integracji.

Prof. Henryk Samsonowicz podkreślił, że Polska już wiele razy wchodziła do Europy; po raz pierwszy ponad 1000 lat temu w momencie chrztu Polski. "I zawsze się nam to opłacało" - zaznaczył. Przekonywał również, że właśnie różnorodność Europy jest jej bogactwem i naszą wartością jest to, że jesteśmy inni.(an)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)