Miller przed komisją ds. PKN Orlen
Przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen w sobotę ma stanąć b. premier Leszek Miller. Zdaniem niektórych posłów, przesłuchanie to będzie miało kluczowe znaczenie do zamknięcia pierwszego wątku, jaki bada komisja: okoliczności zatrzymania 7 lutego 2002 r. ówczesnego szefa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego.
Według wiceszefa komisji Zbigniewa Wassermanna (PiS), przesłuchanie Millera powinno pozwolić zamknąć wątek zatrzymania Modrzejewskiego. Premier powinien mieć dużo na ten temat do powiedzenia, pewnie padnie sporo trudnych pytań - powiedział PAP Wssermann.
Jego zdaniem, sobotnie przesłuchanie pozwoli również "na postawienie zdecydowanych tez w sprawach zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego państwa, sprzedaży Rafinerii Gdańskiej, zmiany kontraktu na dostawy ropy naftowej dla PKN Orlen oraz dopuszczenie do kontraktu firmy Petroval".
Również Andrzej Grzesik (Samoobrona) uważa, że przesłuchanie Millera zbliży komisję do zamknięcia wątku zatrzymania Modrzejewskiego. Choć - jak powiedział - z całą pewnością z byłym premierem komisja nie spotka się jeden raz.
Roman Giertych (LPR) zamierza pytać o kwestię wprowadzenia do kontraktu na dostawy ropy do PKN Orlen firmy Petroval. Giertych ma nadzieję, że "pan premier będzie szczery aż do bólu i wszystko powie".
Posła SLD Andrzeja Różańskiego, będą interesowały szczegóły spotkania premiera z biznesmenem i udziałowcem PKN Orlen Janem Kulczykiem z 8 lutego 2002 r., które odbyło się w czasie, gdy rada nadzorcza firmy odwoływała ze stanowiska zatrzymanego dzień wcześniej przez UOP Modrzejewskiego.
Różański powiedział, że będzie pytał, czy spotkanie to miało znaczenie dla trybu ustalania władz spółki. Poseł SLD chce również poznać szczegóły spotkań sprzed 7 lutego 2002 r, które dotyczyły sytuacji w sektorze energetycznym i paliwowym.
Leszek Miller był premierem, kiedy Urząd Ochrony Państwa zatrzymał 7 lutego 2002 roku w Warszawie ówczesnego szefa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego, który został przewieziony do prokuratury, gdzie został przesłuchany i następnie zwolniony.
Kiedy 8 lutego Modrzejewski został wezwany do UOP na przesłuchanie, Rada Nadzorcza PKN Orlen odwołała go ze stanowiska. W tym czasie w Kancelarii Premiera Jan Kulczyk spotkał się z Millerem.
B. premier potwierdził, że spotkał się z Kulczykiem 8 lutego 2002 r. rano. Powiedział, że Kulczyk informował go, że "wprawdzie nie ma żadnego przedstawiciela w radzie nadzorczej Orlenu, ale z jego rozeznania wynika, że będzie możliwa zmiana części zarządu, co się stało".
Posłowie będą też poruszać podczas przesłuchania Millera sprawę spotkań, jakie odbywały się u b. premiera w lutym 2002 r. przed i po zatrzymaniu Modrzejewskiego.
Zaznający przed komisją 23 sierpnia b. minister skarbu Wiesław Kaczmarek powiedział, że odbyły się dwa spotkania w Kancelarii Premiera w sprawie PKN Orlen: 6 i 7 lutego 2002 roku. Dodał jednak, iż w jego obecności "nie padło sformułowanie, że należy w taki czy inny sposób, z takich czy innych powodów, zatrzymać" ówczesnego prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego.
Powodem tych spotkań w Kancelarii Premiera 6 i 7 miała być sprawa kontraktu na dostawy do PKN Orlen rosyjskiej ropy przez spółkę J&S. U premiera miano dyskutować nad możliwościami niedopuszczenia do zawarcia tego kontraktu.
W czasie przesłuchania Kaczmarek zeznał również, że 21 lutego 2002 r. prezydent, premier Miller i Jan Kulczyk uzgadniali do późnych godzin nocnych skład Rady Nadzorczej PKN Orlen.
Przyznał, że 20 lutego 2002 r. szef gabinetu prezydenta RP Marek Ungier wręczył mu w Kancelarii Prezydenta listę osób proponowanych do nowej Rady Nadzorczej PKN Orlen. Dodał, że tego samego dnia "taką samą listę" wręczono mu w Kancelarii Premiera.
Miller określił sierpniowe zaznania b. szefa resortu skarbu jako "nieprawdę". "Pan minister Kaczmarek skonstruował taką tezę, że były dwa spotkania - 6 i 7 lutego - i w czasie tych dwóch spotkań podjęto różne decyzje albo też wymieniono się informacjami. Otóż to jest nieprawda. Było tylko jedno spotkanie - 7 lutego" - oświadczył.
Zaprzeczył też, że 20 lutego 2002 r. odbyło się nocne spotkanie u prezydenta. "Nie było takiego spotkania u pana prezydenta" - oświadczył. Dodał jednak, że tego dnia późnym wieczorem odbyło się spotkanie w Kancelarii Premiera.
Jak poinformował, było ono planowane wcześniej. "W trakcie tego spotkania pozyskaliśmy informację, iż minister Kaczmarek uważa, że Jan Kulczyk ma ochotę zostać przewodniczącym Rady Nadzorczej PKN Orlen. Wobec tego poprosiliśmy pana Kulczyka, który przyjechał, oświadczył, że nie ma takich zamiarów i wyjechał" - relacjonował były premier.