"Czas społecznej konsultacji kończy się 15 stycznia. Wówczas zwołam Radę Krajową i poproszę o poparcie tego, co będzie wynikiem tych konsultacji. I wtedy partia musi się zdecydować: albo to popiera, albo odrzuca. Jeżeli odrzuca, będzie to miało oczywiste i wielorakie konsekwencje" - powiedział Miller.
Zapytany, czy to znaczy, że wtedy odejdzie, premier odpowiedział: "Każdy z nas kiedyś odejdzie".
Miller powiedział także, że jeśli w trakcie prac sejmowych plan Hausnera zostanie w znaczący sposób zmieniony, to "jeszcze mamy Senat, gdzie SLD ma większość, jeszcze będzie można próbować coś poprawić". "Ale gdyby modyfikacje były głębokie, to powiemy wprost: że to nie są nasze ustawy. To są ustawy jakiejś grupy posłów, więc niech oni biorą za nie odpowiedzialność" - dodał.
Plan Hausnera zakłada redukcję wydatków publicznych w dwóch częściach: administracyjnej i socjalnej. Pierwsza, którą rząd już przyjął, przewiduje ograniczenie wydatków administracji publicznej o kwotę do 20 mld zł do roku 2007, a druga, która została poddana debacie społecznej, miałaby ograniczyć wydatki w tym samym czasie o 12 mld zł.
W części socjalnej planu Hausnera proponuje się m.in. odejście od waloryzacji wszystkich świadczeń, z wyjątkiem emerytalno- rentowych i minimalnego wynagrodzenia. Waloryzacja byłaby przeprowadzana w przypadku, gdy skumulowana inflacja przekroczy 5 proc. Zakłada się podwyższenie wieku emerytalnego kobiet, tak by stopniowo zrównać go z wiekiem emerytalnym mężczyzn (dla obu grup 62-65 lat). Rząd chce też zweryfikować prawa do części przyznanych już świadczeń rentowych.
Inne propozycje planu Hausnera to: zmiany w systemie emerytalno- rentowym rolników, polegające m.in. na zróżnicowaniu składki na KRUS (Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego), w zależności od majętności rolników, a także odejście od dotowania świadczeń na rzecz dotowania składek oraz likwidacja Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i przeniesienie funduszu do samorządów.(iza)
