Miller: polskie państwo jest silne
Premier Leszek Miller zapewnił, że polskie państwo jest na tyle silne, aby poradzić sobie z próbami zakłócania porządku. Premier podkreślił, że wszędzie tam, gdzie będzie naruszane prawo policja będzie interweniować.
10.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Miller zaznaczył, że służby porządkowe będą także działać, kiedy uczestnikami zapowiadanych na 25 czerwca demonstracji Samoobrony będą posłowie. Legitymacja poselska nie jest legitymacją do [...] drwiny z państwa - powiedział gość "Sygnałów dnia" w programie pierwszym Polskiego Radia.
W poniedziałek premier Miller udaje się do Petersburga, gdzie weźmie udział w spotkaniu szefów państw Morza Bałtyckiego.
Samoobrona nieprzypadkowo wybrała datę 25 czerwca - jest to 26 rocznica wydarzeń radomskich. Zdaniem Millera, nie można porównać żądań ugrupowania Andrzeja Leppera z żądaniami protestujących wówczas robotników. Wtedy walczono o demokratyczne państwo, które teraz istnieje.
Samoobrona protestuje przeciwko importowi zboża z Unii Europejskiej. Rozmówca Polskiego Radia podkreślił, że rząd będzie dbał o interes Polski. We wtorek na posiedzeniu Rady Ministrów podejmie decyzję o ewentualnym zawieszeniu umowy z Unią o bezcłowym imporcie zboża. Rząd będzie rozmawiał także o ubezpieczeniach firm zajmujących się skupem zbóż, a także eksportem wieprzowiny i wołowiny.
Premier zaznaczył przy tym, że inne działy poza rolnictwem też są "w głębokim kryzysie". Sytuacja w rolnictwie nie różni się od sytuacji w innych segmentach gospodarki - powiedział rozmówca "Sygnałów dnia".
Odnosząc się do zbliżających się wyborów samorządowych, premier powtórzył, że rząd w zbliżających się wyborach samorządowych nie pozostanie apolityczny. Miller zapowiedział, że ministrowie pozostaną do dyspozycji lokalnych komitetów wyborczych.
Wszyscy znani politycy SLD, również i ci którzy są w rządzie, są do dyspozycji po to aby pomagać naszym kandydatom - powiedział premier.
Decyzję o ewentualnej współpracy z innymi ugrupowaniami podejmą lokalne struktury Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Premier podkreślił, że trudno jednak wyobrazić sobie współpracę z Ligą Polskich Rodzin, Prawem i Sprawiedliwością, a "nawet z Platformą Obywatelską". (mag)