PolskaMiller: ona ma obsesję na moim punkcie...

Miller: ona ma obsesję na moim punkcie...

- Będę mówił pani minister i pani marszałek, bo uważam, że to brzmi lepiej. Niektóre z tych form brzmią dość dziwnie – powiedział Leszek Miller w audycji "Gość Radia Zet". Monika Olejnik stwierdziła, że prof. Środa nie będzie zachwycona jego stanowiskiem, na co lider SLD odpowiedział: „Już się do tego przyzwyczaiłem, Pani profesor Środa ma jakąś obsesję na moim punkcie. Jestem bohaterem jej artykułów i felietonów".

01.03.2012 | aktual.: 01.03.2012 09:54

: A gościem Radia ZET jest lider SLD Leszek Miller, wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Prosto ze Stadionu Narodowego, jak było? : No nie prosto, bo trochę godzin już minęło, ale podziwiam ten obiekt i cieszę się, że Warszawa ma tego rodzaju stadion, on robi wrażenie. : A jak organizacja. Ale pan był VIP, to tak, to inna historia. : Ja zauważyłem znakomitą organizację, ale muszę wziąć poprawkę na to, że ja miałem pewne ułatwienia. Ale słyszę też wiele wypowiedzi także tych osób, które dzwonią do państwa, którzy nie mają jakiś wielkich zastrzeżeń, choć oczywiście przy tak dużej imprezie może się zdarzyć jakieś potknięcie. : Jan Tomaszewski powiedział, że nie będzie oglądał meczu, bo grają przestępcy, powinien żałować, dobrze grali? : No nie grali zbyt dobrze, skoro nie potrafili strzelić żadnego gola. : Ale czasami jest tak, że mogą grać dobrze, ale bez gola. : Ale Portugalczycy też nie strzelili. Jedno na pewno martwi, bo to jest drużyna, która przy obecnym trenerze
nie wygrała żadnego meczu z przyszłymi uczestnikami Euro 2012, więc to być może źle rokuje, ale przecież mistrzostwa się rozpoczynają dopiero w czerwcu, więc może coś się dobrego stanie. : No może, a jak piękny Ronaldo, widział pan go tak z bliska. : Z bliska, nie. : Myślałam, że VIP dostają lornetki, nie. : Nie, z bliska nie, ale nie zachwycił, strzelił ładnego tak zwanego wolnego, ale nie zakończyła się ta akcja bramką. : Może to była kulturalna ustawka po prostu, ten mecz wczorajszy. : Myśli pani? : Nie wiem. : Natomiast został, odszedł z boiska przed czasem, no mówiąc szczerze to zdaje się, że najlepszymi zawodnikami nie byli napastnicy na tym meczu, tylko bramkarze. : Na ringu mamy dwóch zawodników, po lewej stronie Janusz Palikot i Leszek Miller, pan jest w jakiej wadze, piórkowej? : Ja zawsze byłem w ciężkiej, więc myślę, że tak zostało. : A co się dzieje między panami, wczoraj był Janusz Palikot w Radiu ZET i mówił, że właściwie jest dwóch samców alfa, pan i on, panu oddaje wszystko, żeby pan
przemawiał 1 maja, że właściwie on się chowa w cieniu, a pan nie chce i nie chce i on ma jeszcze zrobić, ten Palikot. : No, ale to są propozycje, które mnie w ogóle nie interesują dlatego, że my mamy zupełnie inną koncepcję, my czyli SLD, obecności na scenie politycznej i świętowania 1 maja, ponieważ to jest święto ludzi pracy, to my będziemy tam, gdzie są ludzie pracy, gdzie jest ich reprezentacja, czyli gdzie są związki zawodowe. : A Palikot nie jest człowiekiem pracy. : No sądząc po jego doświadczeniach to jest raczej poważny kapitalista, który zgromadził olbrzymi majątek, jak na nasze standardy. : Czyli Leszek Miller nie lubi majętnych ludzi, majętni ludzie nie mogą występować 1 maja. : Nie, nie chodzi o to, wie pani, tylko są partie, które stają po stronie pracodawców i są takie, które stają po stronie pracobiorców. No my będziemy stać konsekwentnie po stronie ludzi pracy najemnej, ciężkiej pracy i już się różnimy wyraźnie od Ruchu Janusza Palikota, najbardziej było to widać wczoraj, kiedy proszę sobie
wyobrazić klub Janusza Palikota był jedynym w dyskusji nad obywatelskim projektem zmian w systemie emerytalnym, który prezentował szef OPZZ Jan Guz, jedynym klubem, który zgłosił wniosek, aby ten projekt został odrzucony w pierwszym czytaniu. To już nawet Platforma Obywatelska wnioskowała żeby go skierować do komisji i wszystkie inne kluby tak samo. : No proszę, a wczoraj Janusz Palikot mówił w Radiu ZET, że Donald Tusk to jest Putin, zachowuje się jak Putin, to co robi ze swoimi ministrami to jest putinada. : No, jeżeli chodzi o wczorajszy dzień to Janusz Palikot daleko bardziej wyprzedził Donalda Tuska w takim liberalnym spojrzeniu na system ubezpieczeń społecznych. Ale to nie tylko to, niedawno przecież wypowiedział się jego klub przeciwko podniesieniu płacy minimalnej, przeciwko opodatkowaniu transakcji finansowych. No nareszcie jest jasność, kto jest po czyjej stronie. : Czyli pan jest samcem alfa na lewicy, tak. : Ja w ogóle nie wiem specjalnie co to znaczy pani redaktor. : Oj, to niedobrze. : Samiec
alfa. : To niedobrze. : Ja muszę powiedzieć, że ja się zajmuję zupełnie innymi problemami, niż Janusz Palikot. : A Aleksander Kwaśniewski chce, chce tak panów złączyć. : Jeszcze tylko dodam jeszcze, ja praktycznie codziennie spotykam się z jakąś reprezentacją ruchu zawodowego, konkretnych zakładów, wczoraj ze związkowcami kopalni „Siarkopol”, „Grzybów”, bo ja jestem troszkę przerażony przyznam się pani szczerze tymi wszystkimi problemami, które dotyczą złej prywatyzacji, upadku przedsiębiorstw i rosnącego bezrobocia i to jest problem, którym my się zajmujemy. : Rozumiem, a Aleksander Kwaśniewski, mam pióro Aleksandra Kwaśniewskiego tutaj właśnie, co on chce zrobić z panem i z Palikotem? Cisza, w radiu cisza : Nie, no wie pani, zastanawiam się co ma zrobić ze mną, nic, dlatego że ja jestem człowiekiem suwerennym. : Niepotrzebnie się wtrąca. : Samodzielnym i ze mną nikt nie może sobie coś zrobić beze mnie, bez mojego udziału i bez mojej zgody. : A chce coś zrobić Aleksander Kwaśniewski, to pana irytuje? : No
nie wiem dokładnie co chce zrobić Aleksander Kwaśniewski. Myślę że pani może odpytać prezydenta. : Ale ja widzę, że jakoś tak irytuje pana Aleksander Kwaśniewski ostatnio. : Proszę pani, nieprawda. : Przecież to on, on, on doprowadził do tego, że SLD ujrzało światło dzienne, gdyby Aleksander Kwaśniewski to pogrobowcy PZPR zniknęliby z powierzchni Polski. : Kto tak twierdzi? : No tak jest, no przecież on wyprowadził państwa na powierzchnię. : Jeżeli pani myśli o transformacji sprzed dwudziestu paru lat to jest to złożony proces autorstwa bardzo wielu ludzi. Oczywiście nikt nie może pomniejszyć zasług Aleksandra Kwaśniewskiego, ale też nikt nie może pomniejszyć zasług wielu ludzi, jeśli pani sobie życzę to zacznę wymieniać nazwiska, ale to będzie długo trwało. : No to będzie bardzo długo trwało, aż przejdziemy na stronę internetową, a jeszcze nie przechodzimy, czy 14 marca wyjdzie pan na ulice z Jarosławem Kaczyńskim, który zapowiada protest przeciwko rządowi, protest przeciwko, pan też protestuje przeciwko
podwyższeniu wieku emerytalnego. : Jeśli pan Kaczyński podpisze się pod naszym wnioskiem o referendum w tej sprawie, o referendum, które w zamyśle ma zapytać Polaków o ich pogląd, to wtedy bym to rozważył. : A dlaczego Leszek Miller nie zrobił referendum w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego kiedy był premierem? : Dlatego, że my nie pytamy tylko o podwyższenie wieku emerytalnego, my też pytamy o zasadniczą zmianę, która brzmi tak, czy system emerytalny ma polegać, czy opierać się tylko na wieku, czy też powinien uwzględniać inny, ważny element, mianowicie staż pracy, 35 lat i 40 lat. : To dlaczego, tak ja wiem, to dlaczego Leszek Miller tego pytania nie zadał, kiedy była, kiedy były rozmowy na temat podwyższenia wieku emerytalnego, kiedy był plan Hausnera, kiedy, dlaczego pan nie zrobił wtedy referendum? : Dlatego, że myśmy nie koncentrowali się na jednym składniku tej reformy, tylko na wielu innych składnikach i proszę nie mylić planu Hausnera z programem rządu, dlatego że plan Hausnera... : Tak, ale
plan Hausnera zakładał podwyższenie wieku emerytalnego. : ...jeśli pani pozwoli, plan Hausnera to był ostatni, kompleksowy plan zmian gospodarczych i społecznych i on odnosił się do wieku emerytalnego jako do jednego z wielu składników tego planu. Gdyby teraz premier Tusk wystąpił z czymś podobnym zasługiwałby na bardzo poważne rozważenie. : Ale fakt, faktem, że referendum pan nie zrobił, ale też nie planował pan zrobić, czy jest pan za żeńskimi końcówkami, panie przewodniczący? : Za czym? : Za żeńskimi końcówkami. : Nie wiem droga pani co to jest. : Ministra... : Co ministra? : No to jest żeńska końcówka, kierowczyni, nurkini, marszałkini, chirurżka, szpieżka to od szpiega, myśliwa od myśliwego. : Wie pani przynajmniej niektóre z tych sformułowań brzmią dość dziwnie, pani pozwoli, że najpierw się oswoję, bo trudno mi się do nich przyzwyczaić. : A czy oswoił się pan z tym, żeby mówić do pani minister Muchy pani ministra, tak jak ona sobie życzy? : Nie, będę mówił pani minister i pani marszałek, bo uważam, że
to brzmi lepiej. : Leszek Miller, ojej feministki pana nie polubią, szczególnie pani profesor Magda Środa. : Już się do tego przyzwyczaiłem, pani Środa ma jakąś obsesję na moim punkcie. : Pani profesorka, Leszek Miller, www.radiozet.pl i Monika Olejnik. : A jaka to obsesja? : No jestem bohaterem wielu jej artykułów, różnych felietonów. : A ona też woli Palikota od pana, tak jak Aleksander Kwaśniewski, pod jedną rękę, za jedną rękę idą, pod jedną ręką. : Być, no to być może między Aleksandrem Kwaśniewskim a panią Środą jest jakaś wspólnota dusz. : Czy Donald Tusk jest dobrym premierem? : To zależy z jakiego punktu widzenia. : Z punktu widzenia Polaka, obywatela. : Z punktu widzenia opozycji każdy premier jest niedobrym premierem, natomiast z punktu widzenia Polaka, no skoro wygrał po raz drugi wybory, to znaczy, że jest dobrym premierem. : A jakie błędy popełnia premier. : Po pierwsze niepotrzebnie forsuje taką spektakularną akcję, ale niemającą oparcia na faktach, mianowicie sto dni rządu Donalda Tuska, bo
to jest gdzieś chyba około 1600 dni, jako że nie można poważnie traktować, iż obecny rząd jest rządem nowym w sytuacji, w której premier, wicepremier, minister gospodarki, minister spraw zagranicznych, minister finansów to są ci sami ludzie, a to jest trzon rządu, każdego rządu. : Czyli to jest farsa według pana? : To jest taka piarowska sztuczka żeby przekazać oto taki sygnał, proszę państwa mamy sto dni, no zdarzyły nam się rozmaite wpadki, ale proszę nas rozgrzeszać, bo to dopiero sto dni. : No, bo tak patrząc na ten rząd teraz, no to przez cztery lata nie było takich wpadek, jak przez te sto dni, więc nic dziwnego, że chyba pan premier robi podsumowanie swoich stu dni. : Ale te wpadki, one mają konsekwencje jeszcze w poprzedniej kadencji. Bo jeśli spojrzymy na ustawę refundacyjną... : Na ACTA. : ACTA, czy to co się dzieje wokół Euro 2012, no to przecież to nie są decyzje, które były podejmowane niedawno, to nie są skutki tych decyzji tylko znacznie wcześniejsze. : Czy sądzi pan, że inny rząd
doprowadziłby do tego żebyśmy mieli fantastyczne autostrady? : No oczywiście, gdyby to był rząd lewicowy to na pewno. : A ile pan wybudował centymetrów... : Proszę pani, jeszcze niedawno w takim rankingu, który dziennik „Rzeczpospolita” opublikował nasz minister infrastruktury Marek Pol był na pierwszym miejscu, ale te porównania nie mają o tyle sensu, że myśmy nie mieli środków unijnych. : Środków unijnych. : Oczywiście i dopiero musieliśmy uchwalać specjalne ustawodawstwo, które umożliwia szybszą budowę, ale przede wszystkim chodziło o pieniądze, nie mieliśmy pieniędzy. : A minister Mucha sprawdza się jako minister sportu? : Proszę pani no codziennie niemalże media dostarczają jakiś informacji, które nie mogą być oceniane pozytywne, ale ja mam wrażenie, że media po prostu polują na panią minister. : No media zawsze polują, tak. : No, ale na tą minister polują jakby ze szczególną chęcią i ochotą. : A dlaczego, jak pan sądzi? : Nie wiem, może dlatego, że czują, iż nie we wszystkich sprawach pani minister
jest kompetentna, więc jest łatwym celem, może są jakieś inne kwestie. Ja to wielokrotnie mówiłem, więc powtórzę, że sądzę, iż pani minister Mucha powinna mniej być obecna w mediach na razie, więcej się dowiedzieć o funkcjonowaniu resortu i dopiero potem wychodzić na udeptaną ziemię. : No tak, a dlaczego właściwie premier zrobił z niej ministra? : Tego nie wiem, naprawdę nie wiem co legło u podstaw tej decyzji. : Premier mówi, że szowinistyczna Polska nie akceptuje kobiety na stanowisku ministra i to z tego się wszystkiego bierze. : Nie, no przecież to nie jest tak, że pani minister Mucha jest pierwszą minister, chciałem powiedzieć ministrą. : Ministrą. : Pierwszym ministrem w naszej historii, była nawet pani premier, więc myślę, że to nie jest trafny argument. : A jak Sojusz Lewicy Demokratycznej, bo pan mówi, że Palikot nie zrobił konferencji na jakiś tam temat, a Sojusz Lewicy Demokratycznej nie zrobił konferencji na temat stanu finansów Kościoła polskiego, a ostatnio były, był raport Episkopatu na temat
zamożności Kościoła, jak pan ocenia ten raport. : Ja nie mówię, że pan Palikot nie zrobił konferencji na jakiś temat, tylko mówię, jak głosował i jak reprezentuje stronę pracodawców, a nie pracobiorców, więc tym się przede wszystkim różnimy. Raport, mówi pani o tym raporcie, który został przez Katolicką Agencję : Tak, agencję informacyjną. : No, ja mam wrażenie, że on nie może być rzetelny, dlatego że na pewno tam są, on nie dotyczy wielu środków, które wpływają, a które nie są ewidencjonowane w tym raporcie. : Episkopat nie jest zadowolony z likwidacji funduszu kościelnego. : No wcale się nie dziwię, jak coś Episkopat ma stracić to nie będzie zadowolony. : A powinien to stracić? : Myślę że w tej chwili już tak, oczywiście. To jest dobry ruch. : Rzecznik Episkopatu, ksiądz Józef Kloch mówi tak w „Rzeczpospolitej” – „Strona kościelna chciała rozmawiać z rządem o przekształceniu funduszu kościelnego, a nie o przejrzystości systemu emerytalnego”. : No właśnie, co za szczerość, można powiedzieć szczerość jak w
konfesjonale. : Jarosław Kaczyński mówi, że Donald Tusk działa w sprawie Kościoła jak za czasów Władysława Gomułki. : Nie, no nie, pan Jarosław Kaczyński posługuje się językiem zabawnym i czasami groźnym, czasami zabawnym, ale w tym przypadku zupełnie niemającym pokrycia w faktach. : Czeka aż się PO wykrwawi, pan też czeka aż się PO wykrwawi, samo? : Nie, ja mam program pozytywny, to znaczy ja nie liczę na to, że ktoś się potknie tylko na to, że my będziemy mieli ciekawsze propozycje. : Pana przeciwnicy mówią, że Leszek Miller marzy o tym żeby się znaleźć w rządzie Donalda Tuska. : To nie jest moje marzenie, zapewniam panią. : Ale gdyby pan dostał taką propozycję? : Nie dostanę dlatego, że ta koalicja dotrwa do końca kadencji, koalicja PO i PSL. : Wierzy pan w PSL. : Jestem pewien, że dotrwa. : Zna pan PSL. : Tak, wiem i ponieważ znam to wiem, że koalicja dotrwa. : No tak, ale nie dotrwała w pana rządzie, została wyrzucona, czy też... : No tak, ale po tamtym incydencie PSL wyciągnął wszystkie wnioski, ale
również i premier Tusk wyciągnął wnioski, to znaczy, jedni i drudzy wiedzą, że tego rodzaju rozwiązanie się nikomu z nich nie opłaca. : I na koniec z czym panu się kojarzy Janusz Palikot z beretem, z marihuaną, z erudycją, z Aleksandrem Kwaśniewskim... : Mnie się kojarzy z człowiekiem błyskotliwym, zdolnym i jednocześnie z tym, że tą błyskotliwość i zdolność tak trywialnie marnuje. : Nie, marnuje? : Tak, ja uważam, że marnuje. : A on myśli, że pan się marnuje. : To, no to pozostajemy po różnych stronach rzeki. : Leszek Miller, SLD i Monika Olejnik, dziękuję bardzo. : Dziękuję bardzo.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (175)