Miller: Grupa Wyszehradzka jednomyślna ws. UE
Wszystkie kraje Grupy Wyszehradzkiej są zainteresowane jak najszybszym zakończeniem negocjacji z Unią Europejską - oświadczył premier Leszek Miller, podsumowując dla
polskich dziennikarzy sobotni szczyt Grupy.
29.06.2002 | aktual.: 05.07.2002 11:11
Umówiliśmy się, że będziemy konsultowali nasze działania tak, aby mówić jednym głosem, bo to zawsze wzmacnia stanowisko w stosunku do krajów Piętnastki - podkreślił premier.
Na pytanie, czy podczas szczytu nie pojawiły się zarzuty, że Polska usztywniając swoje stanowisko z UE opóźnia negocjacje, Miller odpowiedział, że nie było tego rodzaju uwag.
Każdy rozumie, że negocjacje, zwłaszcza w końcówce, nie mogą być deklaracyjne. W naszych czterech państwach musi być referendum i społeczeństwo musi być przekonane, że negocjatorzy starali się uzyskać jak najlepsze warunki - mówił Miller.
Jesteśmy rządem polskim i w negocjacjach prezentujemy polski punkt widzenia. Również nasi koledzy reprezentują narodowe punkty widzenia. Nie można doprowadzić do sytuacji, w której negocjacje byłyby pozorne, bo przegramy referendum - dodał.
Miller poinformował, że podczas spotkania premierów Polski, Czech, Węgier i Słowacji nie mówiono o dekretach Benesza. Nie było o tym mowy, bo uznajemy, że sprawa jest definitywnie skończona i nie będziemy do niej wracać - powiedział.
Były prawicowy premier Węgier Viktor Orban swoimi wypowiedziami na temat dekretów Benesza spowodował załamanie współpracy państw Grupy Wyszehradzkiej. Domagał się on, by Czechy i Słowacja przed wejściem do UE anulowały te dekrety, dotyczące wysiedlenia po II wojnie światowej Niemców i Węgrów z terytorium Czechosłowacji.
Miller oświadczył, że po zmianie rządu na Węgrzech Grupa Wyszehradzka nareszcie może normalnie pracować. Dzisiejszy dzień był dobitnym tego wyrazem - powiedział.
Premier pytany o osiągnięcia sobotniego szczytu wymienił m.in. decyzję o ustanowieniu funduszu stypendialnego dla młodych osób z krajów "czwórki" wyszehradzkiej. Środki na ten cel będą płynęły z Międzynarodowego Funduszu Wyszehradzkiego.
W Budapeszcie premier złożył kwiaty pod pomnikiem generała Józefa Bema, a także spotkał się z przedstawicielami miejscowej Polonii. (miz)