Miller: do wiceministra Sobotki mam ogromne zaufanie
Do wiceministra Sobotki mam ogromne zaufanie - powtórzył premier Leszek Miller w wywiadzie dla Sygnałów Dnia w programie I Polskiego Radia. Dodał, że poza długoletnią znajomością ze Zbigniewem Sobotką w zaufaniu do niego utwierdza go ostatnie oświadczenie posła SLD Andrzeja Jagiełły w sprawie tzw. afery starachowickiej, ujawnionej niedawno przez "Rzeczpospolitą".
07.07.2003 | aktual.: 07.07.2003 09:20
Starachowicki poseł Jagiełło, który miał ostrzec dwóch aresztowanych starachowickich przysłał do Radia Kielce oświadczenie, w którym stanowczo zaprzecza informacjom, jakoby utrudniał śledztwo w sprawie aresztowanych w marcu starachowickich radnych. Jagiełło zapewnił również, że wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Zbigniew Sobotka nie informował go o prowadzonej sprawie i planowanej akcji policji.
Gość Sygnałów Dnia powiedział, że na temat posła Jagiełły trudno mu się wypowiadać, gdyż w zasadzie go nie zna. Premier potwierdził, że minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk ma podjąć decyzję o odtajnieniu śledztwa w sprawie starachowickiej. "Chciałbym, by minister w całości odtajnił śledztwo, co powinno przyczynić się do wyjaśnienia wszelkich wątpliwości w tej sprawie" - powiedział premier na antenie Sygnałów Dnia.
Aferę starachowicką ujawniły Radio Białystok i dziennik "Rzeczpospolita". Według nich, poseł Jagiełło uprzedził samorządowców Sojuszu ze Starachowic, podejrzanych o związki ze światem przestępczym, o planowanej wobec nich akcji policji. Poseł miał się powoływać na informacje od wiceministra Sobotki.
