PolitykaMiller: budowanie własnej partii to słuszna decyzja

Miller: budowanie własnej partii to słuszna decyzja

Przewodniczący Polskiej Lewicy Leszek Miller uważa, że obecna sytuacja lewicy w kraju upewnia go, iż podjął słuszną decyzję o budowaniu własnej partii.

19.04.2008 12:35

Jesteśmy świadkami rozkładu formacji, mam tu na myśli LiD
((SLD+SdPl+UP+PD), która przed wyborami do parlamentu przedstawiana była przez ich twórców jako rozwiązanie przełomowe. Ci sami, którzy namawiali wówczas wyborców, aby głosowali na LiD, dziś mówią, że to była pomyłka
- powiedział w Łodzi na konferencji prasowej b. premier.

Miller uważa, że wyborcy, którzy głosowali na LiD zostali oszukani. Wmawiano wyborcom, że głosują na formację przełomową, przyszłościową, tworzoną ponad podziałami. Po krótkim czasie okazało się, że był to związek polityczno-towarzyski sklejony tylko i wyłącznie powodami koniunkturalnymi, a nie wspólnota oparta na programie i wspólnych wartościach - dodał.

Przypomniał, że były osoby, które przestrzegały przed takim rozwiązaniem. Sam do nich należał. Teraz - jak twierdzi - mają one "gorzką satysfakcję". Zdaniem b. szefa SLD, czas kiedy działał LiD został zmarnowany, a ludzie, którzy go tworzyli powinny czuć się za to wszystko odpowiedzialni.

Jak przyznał, ma tu przede wszystkim na myśli b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który patronował przedsięwzięciu i obecnego szefa SLD Wojciecha Olejniczka, który - jak mówił Miller - uczynił wszystko, aby SLD to zaakceptował.

Jednak zdaniem Millera, największa odpowiedzialność za rozpoczęcie procesu dezintegracji lewicy w Polsce spoczywa na Marku Borowskim, liderze Socjaldemokracji Polskiej, który rozbił SLD. To właśnie Borowski - jak twierdzi b. premier - powinien podjąć działania, aby lewicę integrować.

Jako twórca SLD jestem zażenowany, że moi byli koledzy piszą do siebie listy, a partie zamieniają się w partie doręczycieli. To jest błazenada, to jest śmieszne, to tylko odpycha potencjalnych wyborców - mówił Miller.

W poniedziałek w liście do Olejniczaka Borowski pisał, by SLD "zweryfikowało swój pogląd i powróciło do porozumienia czterech partii" - SLD, SdPl, UP i PD. List dotyczy decyzji Sojuszu o zerwaniu współpracy z Partią Demokratyczną w ramach koalicji Lewica i Demokraci. W odpowiedzi szef SLD, w liście do Borowskiego, zaproponował spotkanie kierownictw Sojuszu, Socjaldemokracji i Unii Pracy na temat "wspólnej przyszłości" lewicy.

Miller jest też zażenowany, że wokół Olejniczaka skupiła się grupa działaczy, którzy są "plastusiami", bo "mają kręgosłupy z plasteliny". Z jednakowym entuzjazmem wykrzykują że "LiD to jest hit" jak i że "LiD, to jest kit" - powiedział.

Dlatego - jak twierdzi - cała ta sytuacja z lewicą upewnia go, że podjął słuszną decyzje o budowaniu nowej formacji. Chcemy być lewicą, która potrafi nie tylko sprawiedliwie dzielić, ale też chcemy być lewicą, która wie jak na to zarobić - mówił.

Lider Polskiej Lewicy przyjechał w sobotę do Łodzi, aby wziąć udział w zgromadzeniu okręgowym PL, na którym wybrane zostaną lokalne władze partii oraz delegaci na zgromadzenie krajowe. Odbędzie się ono 25 maja w Warszawie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)