Miller: 28 lutego najprawdopodobniej umowa o dostawie F‑16
Prawdopodobnie 28 lutego Polska podpisze oficjalną umowę o dostawie samolotu F-16 - poinformował premier Leszek Miller. Jest to taka wersja samolotu, która została ustalona w przetargu - zapewnił, dementując doniesienia prasowe.
08.02.2003 18:47
Według "Super Expressu", Amerykanie mieliby się wycofać z oferty dotyczącej najnowszej wersji na rzecz starszego modelu i zasugerować stronie polskiej, by ewentualnych roszczeń dochodziła przed amerykańskimi sądami. Gazeta twierdzi, że wersja myśliwca F- 16, która wygrała przetarg, jeszcze nie istnieje.
Leszek Miller, który w sobotę był gościem telewizyjnej "Jedynki", zapytany, jaką wersję samolotu F-16 dostanie Polska, odpowiedział: "Taką, jaka została ustalona w wynikach przetargu. Oczywiście, że istniejącą".
"Ja rozumiem, że są gazety, które bez rozmaitych sensacji nie potrafią żyć, ale w tym wypadku oświadczam to z całą odpowiedzialnością: prawdopodobnie 28 lutego (...) w Dęblinie w 'szkole Orląt' zostanie podpisana oficjalna umowa o dostawie samolotów F-16, tych samolotów, które w Polsce wielokrotnie można było obejrzeć" - powiedział premier.
Dodał, że podpisanie umowy nie oznacza, że sprawy offsetowe zostaną zamknięte. "Zgodnie z polskim ustawodawstwem na zamknięcie umowy offsetowej mamy więcej czasu i ten czas właśnie zostanie poświęcony na negocjacje, tak aby polska gospodarka z tej umowy jak najwięcej skorzystała" - zapewnił szef rządu.
Doniesienia "SE" zdementował również wiceminister obrony Janusz Zemke. "Nie ma żadnych negocjacji dotyczących starszej wersji samolotu F-16 niż zaoferowana w przetargu" - powiedział.
"Nie prowadzimy żadnych rozmów dotyczących samolotu. Trwa uszczegóławianie oferty dotyczące np. przemieszczenia samolotów, ale nie kwestii merytorycznych. Będą to samoloty F-16 C/D Block 50/52 z niektórymi elementami, np. cyfrową mapą z wersji Block 60" - wyjaśnił Zemke.
Wiceminister przypomniał, że w przypadku takich systemów uzbrojenia, jak samolot bojowy zawiera się umowy na zakup tego, co dopiero wejdzie do produkcji.
"Samolot żyje 30 lat. Nie kupuje się tego, co już od 30 lat lata, tylko to, co zostało przetestowane i zostanie wprowadzone. Gdy kupuje się nowoczesny sprzęt, zawsze jest tak, że bierze się pewne elementy, które dopiero będą wprowadzane, ale już przetestowane" - powiedział.
"W specyfikacji istotnych warunków zamówienia postawiliśmy bardzo ostre wymagania dotyczące jakości technicznej samolotów i uzbrojenia. Wymogi te są jednoznaczne i nie ma wątpliwości, że tak nowoczesny samolot będziemy mieli. Gdyby to, co napisał 'Super Express', potraktować poważnie, znaczyłoby to, że przetarg sobie, a dostawy sobie. Proponowałbym, by dziennik korzystał z lepszych źródeł informacji" - dodał Zemke. (aka)