Milionowy dar od gminy

Rzecz dotyczy Wieniotowa, wschodniej części Ustronia Morskiego. Przed laty był tu PGR. Dziś pozostało po nim kilka budynków i grunty orne bardzo dobrej klasy, wszystko nad samym morzem. W 1999 r. właściciel ziemi - Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa - postanowił ja sprzedać. Według naszych ustaleń, ogłoszenie o przetargu zostało wywieszone m.in. w urzędzie gminy w Ustroniu. Dla władz gminy powinna to być perspektywa szczególnie kusząca - po zakupie ziemi decyzją radnych można ja było przekwalifikować z rolnej na inwestycyjną i zarobić miliony złotych na sprzedaży inwestorom - podaje dziennik.

Czy gmina stanęła do przetargu? Nie. Czemu? Wójt Stanisław Zieliński pytany przez radnych najpierw stwierdził, że nic o przetargu nie wiedział. Potem przypomniał sobie, że jednak wiedział. Wójt nie widzi nic złego w tym, że gmina nie skorzystała z okazji kupna atrakcyjnych gruntów po niskiej cenie - informuje gazeta. Tak to tłumaczy w oświadczeniu przesłanym "Rzeczpospolitej": "Zadania (gminy) nie obejmują nabywania gruntów w celu ich dalszej odsprzedaży, nawet przy założeniu, że po zmianie planu zagospodarowania przestrzennego na takich transakcjach będzie można zarobić".

Czego nie chciała gmina, chciał pewien majętny biznesmen z Warszawy - Jacek Waksmundzki. Jest właścicielem i udziałowcem kilku firm, które działają m.in. na rynku budowlanym oraz handlują sprzętem medycznym. 11 marca 1999 r. Waksmundzki podpisał umowę z Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa. Za zaledwie 1,2 mld zł stał się właścicielem 111 hektarów nadmorskich gruntów - pisze "Rzeczpospolita". (PAP)