PolskaMilionowe straty po zderzeniu pociągów w Białymstoku

Milionowe straty po zderzeniu pociągów w Białymstoku

Dwie osoby ranne i ogromne straty w infrastrukturze i taborze kolejowym - tak spółka PKP Polskie Linie Kolejowe wstępnie ocenia skutki zderzenia dwóch pociągów w Białymstoku. Do zderzenia doszło rano. Jak mówił rzecznik spółki Krzysztof Łańcucki, ruch do i z dworca PKP w Białymstoku będzie przywrócony najwcześniej we wtorek.

Milionowe straty po zderzeniu pociągów w Białymstoku
Źródło zdjęć: © PAP

08.11.2010 | aktual.: 08.11.2010 17:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W poniedziałek wcześnie rano na torach wylotowych z Białegostoku w kierunku Warszawy i Ełku doszło do zderzenia i pożaru dwóch pociągów towarowych. Spłonęło 17 cystern z łatwopalnymi substancjami, dwie lokomotywy i budynek nastawni. Jak powiedział Łańcucki, tylko straty PKP Polskie Linie Kolejowe SA będą liczone "w milionach złotych".

Krzysztof Łańcucki powiedział, że pożar wywołał ogromne straty, bo spłonęły nie tylko wagony ale i nastawnia kolejowa oraz torowiska i trakcja elektryczna nad nimi.

PKP zapewnia, że dostępna będzie komunikacja zastępcza, np. autobusowa. Według planów kilka pociągów wyjedzie i dojedzie do dworca PKP w Białymstoku z kierunku Warszawy i Ełku przez specjalny łącznik na stacji towarowej Białystok i tylko trakcją spalinową. Łańcucki zaznaczył, że trwa opracowywanie listy tych pociągów, a szczegółowych informacji będą udzielać we wtorek przewoźnicy.

Zaznaczył jednak, że tory na stacji towarowej Białystok nie są dostosowane do obsługi pociągów pasażerskich, dlatego trwa analiza, jakie lokomotywy i z jaką prędkością będą mogły tamtędy przejechać.

Nie wiadomo jeszcze, jak długo może potrwać naprawa uszkodzonej trakcji elektrycznej i torowiska, bo na miejscu wciąż pracuje komisja, która szczegółowo oceni zakres uszkodzeń. Łańcucki dodał, że "kompletnie zniszczone" jest około 200 metrów torowiska i sieć trakcyjna na tym odcinku, spaliła się też nastawnia.

Andrzej Kierman, rzecznik PKP PLK w Białymstoku, ocenia, że "sytuacja jest dynamiczna" i trudno jednoznacznie określić, ile czasu zajmie przepompowanie zawartości uszkodzonych cystern, uprzątnięcie miejsca wypadku i pożaru, naprawa uszkodzonego torowiska oraz trakcji elektrycznej.

Zapewnia jednak, że nawet jeżeli nie powiodą się w zakładanym terminie plany dotyczące wznowienia części kursów do dworca PKP w Białymstoku, to wszyscy pasażerowie będą mieli zapewnione połączenia z wykorzystaniem komunikacji autobusowej.

Krzysztof Łańcucki zapewnił, że wszystkie incydenty i wypadki związane z ruchem na kolei są bardzo dokładnie wyjaśnianie, nawet gdy nie dochodzi w nich do obrażeń u ludzi, ani do strat materialnych. Rzecznik PKP powiedział, że takich wypadków zdarza się kilka w ciągu roku.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (46)