Milionowe straty po powodzi w Austrii
Straty spowodowane w wielu częściach Austrii przez niedawne powodzie ocenia się na 16 mln euro - powiedział rzecznik jednej z największych austriackich firm ubezpieczeniowych.
31.08.2005 | aktual.: 31.08.2005 16:53
Straty w najciężej dotkniętych prowincjach - Tyrolu i Vorarlbergu - oceniono na 7,5 mln euro w każdej, a w Styrii na milion - powiedział dyrektor firmy UNIQA Johannes Hajek, przedstawiając dane za ostanie półrocze.
Straty wyrządzone w Austrii przez letnie powodzie w 2002 roku kosztowały ubezpieczycieli łącznie około 400 mln euro. W tym roku nie wyniosą one aż tyle, ale firmy ubezpieczeniowe są "przerażone" powtarzającymi się powodziami - powiedział.
Jak poinformował Hajek, sektor ubezpieczeniowy współpracuje z Ministerstwem Środowiska nad opracowaniem cyfrowej mapy stref zagrożonych w Austrii powodzią. To nie przypadek, że do powodzi dochodzi w tych samych regionach. Ubezpieczyciele muszą więc myśleć, czy w ogóle są w stanie objąć ochroną takie rejony, czy też może podnieść w nich bardzo wysoko ceny ubezpieczeń.
W zeszłym tygodniu powodzie i osunięcia ziemi stały się przyczyną śmierci kilku osób i spowodowały kilkumilionowe straty. Zwały ziemi zatarasowały i zniszczyły drogi, odcinając od świata miasta i wsie.
Organizacje obrońców środowiska częściowo przypisują katastrofalne w skutkach powodzie decyzjom politycznym z ostatnich kilkudziesięciu lat. Twierdzą, że nadmierne regulacje naturalnych basenów rzecznych spowodowały zmniejszenie ujścia dla fali powodziowej, co sprawia, że w razie powodzi straty stają się większe. Austriacki minister środowiska Josef Proell odrzucił jednak te oskarżenia.
