ŚwiatMilionowe odszkodowania dla bliskich ofiar z boeinga. "Walczymy o sprawiedliwość"

Milionowe odszkodowania dla bliskich ofiar z boeinga. "Walczymy o sprawiedliwość"

Zakończył się proces Igora Striełkowa, byłego dowódcy sił separatystów w Donbasie. Uznano go winnym zestrzelenia w 2014 roku samolotu lecącego z Amsterdamu do Kuala Lumpur. W tragedii zginęło 298 osób. Sąd ustanowił 500 mln dol. odszkodowania dla rodzin ofiar.

Milionowe odszkodowania dla bliskich ofiar z boeinga. "Walczymy o sprawiedliwość"
Źródło zdjęć: © PAP

Początkowo domagano się prawie miliardowego odszkodowania zarówno od Striełkowa, jak i od linii lotniczych Malaysia Airlines. Portal rmf24.pl podaje, że według pozwu, linie prowadziły loty nad południowo-wschodnią Ukrainą, uznaną za strefę konfliktu. Skarżący powoływali się na ustawę amerykańską dotyczącą ochrony przed torturami, która umożliwiła wszczęcie postępowania w USA.

W wyniku zestrzelenia lecącego z z Amsterdamu do Kuala Lumpur malezyjskiego Boeinga 777 zginęli wszyscy pasażerowie wraz z załogą samolotu - 298 osób. Dwie trzecie stanowili obywatele Holandii.

Powołując się na dane wywiadowcze rządy państw zachodnich i Ukrainy przypisywały odpowiedzialność za tę tragedię działającym w rejonie katastrofy prorosyjskim separatystom, którzy mieli zestrzelić boeinga przeciwlotniczym pociskiem kierowanym. Moskwa odpierała te zarzuty, sugerując, iż samolot trafiła rakieta wystrzelona przez ukraiński myśliwiec.

W pozwie zaznaczono, że Striełkow, którego prawdziwe nazwisko brzmi Girkin, jest objęty sankcjami USA, UE, Kanady, Szwajcarii i Nowej Zelandii. Rejs MH17 odbywał się w przestrzeni powietrznej, nad regionem, w którym armia rebeliantów prowadziła działania bojowe i to armia rebeliantów pod dowództwem Striełkowa zestrzeliła samolot - stwierdzono, podaje portal.

Według rodzin ofiar to Striełkow dał rozkaz zestrzelenia samolotu. Ich zdaniem po tym, jak doszło do tragedii, Striełkow rozkazał zebrać i zawieźć do sztabu separatystów wszystkie rzeczy osobiste i kosztowności należące do pasażerów zestrzelonego samolotu.

Striełkow zapytany o wyrok w telewizji Dożd powiedział - Jeśli kiedyś będę miał zbędne pół miliarda dolarów, nie mam nic przeciwko temu, żeby zapłacić bliskim za zestrzelony przez nie wiadomo kogo Boeing - stwierdził. - Nie będzie mi szkoda pomóc ludziom.

Portal rmf24.pl podaje, że bliscy ofiar twierdzą, że nie liczą na uzyskanie od Striełkowa jakichkolwiek pieniędzy. - Celem rozprawy nie miało było zdobycie od Girkina pieniędzy - powiedział adwokat Floyd Wisner, reprezentujący rodziny ofiar przed sądem. - Chodziło o to, by wywalczyć dla bliskich ofiar sprawiedliwość. Naświetlić koszmarną tragedię, którą przeżyli.

Pod koniec września 2016 roku międzynarodowa grupa śledczych z Holandii, Australii, Belgii, Malezji i Ukrainy ogłosiła, że pocisk rakietowy Buk, którym zestrzelono samolot, pochodził z Rosji.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)