Milion odszkodowania dla byłego rektora?

Sąd pierwszej instancji uznał, że wypowiedzenie umowy o pracę z eks-rektorem jak i rozwiązanie jej bez zachowania okresu wypowiedzenia były "czynnościami wadliwymi" i przyznał blisko milion złotych zadośćuczynienia. Uczelnia jednak się odwołała od wyroku. Zdaniem studentów, wypłacenie tak dużej kwoty zaburzy proces dydaktyczny

placówki, a nawet może doprowadzić do jej zamknięcia. Nowe władze uczelni uspokajają, że szkoła nie przestanie funkcjonować. Jednak studenci już zbierają podpisy przeciwko wypłaceniu odszkodowania byłemu rektorowi.

Zapowiadają, że nie dopuszczą, by finanse uczelni zostały zrujnowane.