Milicja rozbiła wiec kirgiskiej opozycji
Milicja kirgiska rozproszyła 300-osobowy wiec opozycji w stolicy kraju, Biszkeku - poinformowali świadkowie.
Około 200 milicjantów w pełnym rynsztunku wypchnęło z placu w
centrum miasta demonstrantów, którzy zamierzali udać się pod
siedzibę prezydenta Askara Akajewa. Zapakowano ich do autobusów i
wywieziono w nieznanym kierunku.
Nowy minister spraw wewnętrznych Kirgistanu Keneszbek Duszebajew zapowiedział, że władze użyją wszystkich przewidzianych prawem środków, aby zaprowadzić porządek w kraju, w tym - jeśli zaistnieje potrzeba - broni służbowej i środków przymusu psychicznego.
Poprzedni szef MSW, Bakirdin Subanbekow został rano zdymisjonowany przez prezydenta Akajewa. We wtorek na pierwszej sesji nowego parlamentu Akajew zapowiedział, że nie zamierza wprowadzać stanu wyjątkowego, ani użyć siły na dużą skalę wobec opozycji. Nie poda się też do dymisji i nie anuluje rezultatów wyborów parlamentarnych, czego domaga się od niego opozycja, która kontroluje dwa miasta na południu kraju - Osz i Dżalal Abad.