Miliardy za zgodę na konstytucję
Polska ma szansę już za trzy lata otrzymywać
z Brukseli fundusze strukturalne o wartości ponad 7 miliardów euro
rocznie - pisze w "Rzeczpospolitej" Jędrzej Bielecki.
Szykowane przez Komisję Europejską założenia nowego budżetu Unii na lata 2007-2013 wymagają jednak poparcia Niemiec. A Berlin wiąże to z przyjęciem unijnej konstytucji w korzystnym dla siebie kształcie - stwierdza publicysta.
"Istnieje związek między przebiegiem Konferencji Międzyrządowej a stanowiskiem Niemiec w sprawie unijnego budżetu" - przyznała wczoraj "Rz" wiceminister gospodarki Krystyna Gurbiel, odpowiedzialna za wykorzystanie unijnej pomocy.
W redakcyjnym komentarzu Krzysztof Gottesman pisze, że błędem byłoby uzależnienie ważnych decyzji politycznych dotyczących naszego miejsca w Unii tylko od spraw finansowych. Kiedy kilka tygodni temu przywódcy Niemiec dali do zrozumienia, że od stosunku Polski do konstytucji europejskiej zależy przyszła pomoc, spotkali się z ostrą odpowiedzią Polaków. Do Rzymu polska delegacja powinna jechać z jasnym komunikatem. Nasza pozycja w Unii nie może w żadnym przypadku ulec marginalizacji - akcentuje autor. Z drugiej jednak strony byłoby dobrze, gdyby Polska nie została samotnym bojownikiem. Między tymi dwiema opcjami trzeba znaleźć racjonalny kompromis - uważa komentator "Rz".