ŚwiatMigrant śmiertelnie postrzelony na granicy Bułgarii. Jest śledztwo

Migrant śmiertelnie postrzelony na granicy Bułgarii. Jest śledztwo

Bułgarska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci afgańskiego migranta w nocy z czwartku na piątek. Był to pierwszy przypadek śmiertelnego postrzelenia migranta na granicy bułgarskiej.

Migrant śmiertelnie postrzelony na granicy Bułgarii. Jest śledztwo
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Yoan Valat

16.10.2015 | aktual.: 24.10.2015 20:54

Według wstępnego dochodzenia podczas próby zatrzymania 54-osobowej grupy Afgańczyków, która nielegalnie przekroczyła granicę, oddano jeden strzał ostrzegawczy. Strzelano pod mostem, a migrant zginął od rykoszetu. Jego tożsamość nie została ustalona, żaden z migrantów nie miał dokumentów.

Śmierć migranta, pierwszy taki incydent od pojawienia się fali uchodźców dwa lata temu, spowodowała znaczne poruszenie opinii publicznej. Funkcjonariusza policji granicznej, który strzelał, nie zatrzymano. W sieciach społecznościowych pojawiły się liczne komentarze w jego obronie, są też opinie negatywne. Policjant, którego imię i nazwisko podano do wiadomości publicznej, użył broni zgodnie z bułgarskim prawem.

Prezydent Rosen Plewnelijew wyraził głębokie ubolewanie z powodu "absurdalnego incydentu". - Tragiczny incydent, będący znakiem poważnego kryzysu migracyjnego w Europie, jest kolejnym powodem do zaapelowania o szybkie i wspólne ogólnoeuropejskie działania, zmierzające do rozwiązania kryzysu, przede wszystkim do likwidacji jego przyczyn - stwierdził.

- Bułgaria zawsze miała humanitarny i tolerancyjny stosunek do tych, którzy szukają schronienia, bez względu na region, z którego pochodzą. Nie należy jednocześnie lekceważyć odpowiedzialności za ochronę własnych granic i suwerenności, a także granic zjednoczonej Europy zgodnie z naszymi zobowiązaniami państwa unijnego - dodał.

Minister obrony Nikołaj Nenczew przestrzegł przed groźbą przeniknięcia terrorystów podających za uchodźców. - Jesteśmy gotowi wesprzeć kolegów z MSW w ochronie granic - zapewnił.

Według szefa parlamentarnej komisji bezpieczeństwa wewnętrznego Atanasa Atanasowa sprawę należy zbadać bardzo wnikliwie, upewnić się, czy rzeczywiście policjant miał podstawy do użycia broni, bo "gdyby nie miał tego prawa, będzie mowa o zabójstwie". Według Atanasowa, dawnego szefa kontrwywiadu, granica z Turcją nie jest dobrze strzeżona, a ostatni incydent jest dowodem, że nietrudno ją przekroczyć za pieniądze.

W ostatnich dniach dane MSW świadczą o nasileniu się fali migrantów z Afganistanu. W nocy z czwartku na piątek w Sofii zatrzymano 79 migrantów z tego kraju, w okolicach Burgas, niedaleko od miejsca incydentu, kolejnych 15. Zabity był członkiem 54-osobowej grupy, która weszła nielegalnie do Bułgarii.

Minister spraw wewnętrznych Rumiana Byczwarowa udała się do tureckiego miasta Edirne, oddalonego o kilka kilometrów od wspólnej granicy, na rozmowy z miejscowymi władzami o nasileniu kontroli granicznej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (92)