Są już w Laponii. Finowie biją na alarm ws. granicy
W poniedziałkowe popołudnie, mimo mroźnej temperatury sięgającej około -20 stopni, na przejściu granicznym z Rosją w Salla w fińskiej Laponii pojawiła się licząca ponad 30 osób grupa migrantów. Informację tę przekazał lokalny oddział straży granicznej, zaznaczając, że niektórzy z przybyłych przemierzali drogę na rowerach.
Strażnicy graniczni poinformowali, że migranci pochodzą przede wszystkim z Syrii i Afganistanu. Wśród nich były również kobiety oraz dzieci.
W ostatnim czasie migranci docierali jedynie do przejścia granicznego w Kuhmo-Vartius, położonego około 350 km na południe od Salla. W ciągu ostatniego weekendu przybyło tam ponad 100 azylantów. Punkt kontroli granicznej w Vartius, który znajduje się około 500-700 km na północ od zamkniętych głównych przejść w południowo-wschodniej Finlandii, jest obecnie najdalej wysuniętym na południe czynnym przejściem granicznym. Na miejscu wciąż obecne jest wojsko, które stawia dodatkowe bariery i blokady, aby zapobiec niekontrolowanemu napływowi imigrantów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Polska w UE. Emeryci w strachu. "Tusk wykonuje rozkazy Niemiec", "Kraj chcą odebrać"
Media opublikowały nagrania oraz relacje świadków, z których wynika, że po stronie rosyjskiej grupa cudzoziemców licząca kilkadziesiąt osób, poruszająca się pieszo lub na rowerach, została przez Rosjan zawrócona około 30 km od fińskiej granicy.
Wcześniej migranci byli zakwaterowani w rejonie Kostomuksza. Teraz mieli być skierowani na południe do innego miasta na drodze do Pietrozawodska - informuje dziennik "Helsingin Sanomat", powołując się na relacje Fina, który przebywa w tamtym rejonie oraz "zasłyszane plotki" od miejscowych.
Rząd zamyka przejścia graniczne z Rosją
- Na razie nie wiadomo, w jakim kierunku podążają migranci, ale sytuacja jest monitorowana - przyznał dowódca jednostki w Vartius kapitan Jouko Kinnunen.
Od początku listopada, kiedy to intensywnie do fińskich przejść granicznych zaczęli napływać imigranci głównie z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, łącznie przybyło ponad pół tysiąca osób.
Główne przejścia graniczne w Karelii, przez które przechodzi ruch w kierunku na Petersburg i Moskwę, zostały zamknięte w nocy z piątku na sobotę na trzy miesiące.
Według informacji dzienników "lltalehti" czy "Ilta-Sanomat", rząd - w razie eskalacji kryzysu - jest gotowy szybko (nawet z dnia na dzień) zamknąć kolejne z czterech pozostałych otwartych przejść północnych oraz w Laponii, jak również nawet całą fińską granicę wschodnią (ponad 1340 km). Punkt przyjmowania wniosków azylowych miałby być wówczas skoncentrowany np. na lotnisku Helsinki-Vantaa lub w wybranym porcie.