Mieszkaniec Giżycka oskarżony o rozpowszechnianie pornografii dziecięcej

Akt oskarżenia przeciwko niemu został skierowany do Sądu Rejonowego w Giżycku. Mężczyźnie grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Od maja przebywa on w areszcie - poinformował rzecznik konińskiej prokuratury, Jacek Górski.

Mariusz G. - zawodowy żołnierz, prowadzący własną działalność gospodarczą, niekarany, ojciec dwójki dorosłych dzieci - jest jedną z kilkunastu osób, które zatrzymano do tej pory w związku ze śledztwem w sprawie internetowego handlu pornografią z udziałem dzieci i zwierząt. Śledztwo od ponad roku prowadzą funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Koninie.

Według prokuratury, mieszkaniec Giżycka od sierpnia 2005 roku do kwietnia 2006 roku utrwalił, sprowadził i publicznie zaprezentował przy pomocy programów komputerowych co najmniej 11,5 tys. zdjęć oraz 530 filmów pornograficznych z udziałem dzieci do lat 15 oraz zwierząt.

Podejrzany przyznał się tylko do tego, że ściągał z internetu zdjęcia i filmy. Zaprzeczył natomiast, że je rozpowszechniał. Jednak według opinii biegłego, fakt ten miał miejsce i są dowody na to, że Mariusz G. dzielił się swoimi zbiorami z innymi - powiedział prokurator.

Gang zajmujący się za pośrednictwem Internetu handlem pornografią z udziałem dzieci i zwierząt rozbili wielkopolscy policjanci, wyspecjalizowani w ściganiu tego rodzaju przestępstw.

Pierwszą osobą zatrzymaną i aresztowaną w lutym w związku z tą sprawą był 24-letni mieszkaniec Słupcy (Wielkopolskie). Akt oskarżenia przeciwko niemu trafił już do sądu. Pod koniec maja w kilku miastach Polski zatrzymanych zostało jednocześnie dziesięciu mężczyzn. Sześciu z nich koniński sąd aresztował.

U zatrzymanych do tej pory członków grupy znaleziono kilkadziesiąt twardych dysków komputerowych, na których było ponad 300 tys. zdjęć i ponad 3 tys. filmów pornograficznych z udziałem dzieci i zwierząt. Przestępcy założyli forum internetowe, dzięki któremu mogli między sobą wymieniać treści pornograficzne. Stworzyli też bibliotekę nagrań wideo, z której można było korzystać, udostępniając w zamian swoje zbiory.

Informacje o siatce internetowych pedofilów, poprzez Interpol, przesłano do 70 krajów na całym świecie. Przy rozpracowywaniu grupy polska policja po raz pierwszy zastosowała tzw. podsłuch internetowy, umożliwiający, dzięki zaawansowanej technice, monitorowanie on-line jej członków. Dzięki temu funkcjonariuszom udało się rozbić hermetyczność grupy i zdobyć materiały dowodowe, które pozwoliły na zatrzymanie podejrzanych.