Mięsna mafia

Wiele wskazuje na to, że winnymi rosyjskiego embarga na polskie mięso i płody rolne nie są polskie, oficjalnie eksportujące firmy, ale polsko-rosyjska mafia i pokątni eksporterzy, którzy próbowali się podszyć pod znane marki. Nasi informatorzy "z branży" twierdzą, że polskie mięso mimo zakazów i tak dociera do Rosji. Odbywa się to np. w drodze reeksportu przez Białoruś.

Obraz

Eksport polskiego rolnictwa do Rosji nie jest wielki i duże firmy zachowują pełny spokój, bo - jak powiedział "Gazecie Krakowskiej" dyrektor biura Grupy Sokołów Jerzy Majchrzak - 90 proc. eksportu grupa kieruje na rynki Unii Europejskiej. Niestety, mamy jednak w tej sprawie kolejną złą wiadomość: wczoraj całą Unię ostrzegła przed polskim mięsem Norwegia. Stwierdzono tam pięć przypadków zatrucia salmonellą po spożyciu mięsa z firmy BiernackiAgro Rydzyna. Stein Bringeland, dyrektor laboratorium analizującego żywność w prowincji Sondre Vestfold, stwierdził, że nie wierzy polskim kontrolom - w rachubę wchodzi wszystko, od źle przeprowadzonych testów aż do fałszowania wyników!

Na wschodniej granicy robi się coraz trudniej. Po kłopotach z Rosją także radca handlowy naszej ambasady w Kijowie Mikołaj Oniszczuk poinformował, że Ukraina 14 listopada wydała zakaz importu z Polski żywych świń przeznaczonych na ubój. Uzasadnienie: zła jakość świadectw weterynaryjnych. Wczoraj, tym samym argumentem posłużyli się Norwegowie. Stein Bringeland, dyr. laboratorium analizującego próbki żywności w prowincji Sondre Vestfold, powiedział, że nie wierzy polskim kontrolom żywności i atestom. Salmonellę wykryto w siedmiu z 18 partii polskiego mięsa.

Radzą sobie Dla wielkich producentów problem ma rozmiary proporcjonalne do eksportu firmy. Dotyczy to m.in. Grupy Sokołów, która jest właścicielem Zakładów Mięsnych w Tarnowie, wymienionych na fałszywkach, które stały się pretekstem do rosyjskiego embarga. - W ubiegłym tygodniu - stwierdza Jerzy Majchrzak, dyr. biura zarządu Grupy - tarnowskie zakłady odwiedzili przedstawiciele polskiego Głównego Lekarza Weterynarii i rosyjskiego radcy handlowego. Przekonali się, że wszystkie wymogi weterynaryjne są przestrzegane i zakład nie miał potrzeby posługiwania się fałszywymi dokumentami. - Restrykcje, restrykcjami, ale mięso przechodzi do Rosji poprzez Białoruś i Ukrainę - stwierdza przedsiębiorca zbranży mięsnej, który chce zachować anonimowość. - Sam widzia łem, jak ze świń zdzierano nożem polskie pieczęcie weterynaryjne iładowano ukraińskie... Inny opisuje reakcję polskich eksporterów na ukraińskie żądania, by zawiesić ekspor t trzody chlewnej na rzeź. Od kilku dni na Ukrainę jadą sztuki zarodowe, a że tam idą
pod nóż, to już inna sprawa.

Nic nowego - Nie pierwszy to przypadek, kiedy służby rosyjskie zatrzymują import mięsa czy towarów pochodzenia roślinnego - mówi Iwona WiśniewskazOśrodka Studiów Wschodnich wWarszawie. - W połowie roku 2004 zakazem objęty został import płodów z Holandii, a ponieważ omijano go eksportując przez Niemcy i Danię, także i tamte kraje poddane zostały restrykcjom. Sytuacja unormowała się dopiero w kwietniu br., kiedy wprowadzono nowe wzory świadectw.

Namotała mafia? Wiadomo, że fałszywe certyfikaty, które stały się pretekstem do wprowadzenia embarga, zawierały błędy w nazwiskach i nazwach miejscowych. Może podrabiał je cudzoziemiec? - Dokumenty dotarły do nas z Rosji, poprzez ministerstwo i biuro Głównego Lekarza Weterynarii - stwierdza rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, prok. Jerzy Balicki. - Są to 24 certyfikaty weterynaryjne z dni od 29 czerwca do 20 sierpnia br., a odnoszące się do 19 przedsiębiorstw. Problem polega na tym, że mięso eksportowały, czy próbowały eksportować firmy, które nie miały certyfikatów weterynaryjnych. Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa wTarnowie i wczoraj otrzymała te dokumenty. Pierwszym zadaniem będzie uzyskanie od strony rosyjskiej oryginałów podrobionych świadectw.

Wybrane dla Ciebie
Młody strażak nie żyje. Koledzy oddali mu hołd
Młody strażak nie żyje. Koledzy oddali mu hołd
Niemcy zostały w tyle. Oporny rozwój cyfryzacji
Niemcy zostały w tyle. Oporny rozwój cyfryzacji
Zabójstwo 16-latki z Mławy. Jest decyzja sądu ws. podejrzanego
Zabójstwo 16-latki z Mławy. Jest decyzja sądu ws. podejrzanego
Nietypowa kradzież w Teksasie. Zdemolowali sklep, zgubili bankomat
Nietypowa kradzież w Teksasie. Zdemolowali sklep, zgubili bankomat
Kompletnie pijany wsiadł za kółko. W porę zareagowali inni kierowcy
Kompletnie pijany wsiadł za kółko. W porę zareagowali inni kierowcy
Pierwsze wybory od 1969 roku. Wyjątkowa chwila w Somalii
Pierwsze wybory od 1969 roku. Wyjątkowa chwila w Somalii
Katastrofa azerskiego samolotu. Rosja nie uniknie odpowiedzialności?
Katastrofa azerskiego samolotu. Rosja nie uniknie odpowiedzialności?
Odtrąbiono sukces. Izrael: zabiliśmy kluczowego członka irańskich sił
Odtrąbiono sukces. Izrael: zabiliśmy kluczowego członka irańskich sił
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Zmarła po zatruciu czadem. Pomocy potrzebowali też ratownicy
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tam wylądowały balony przemytnicze. Nowe informacje
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Tyle wydało miasto na oświetlenie ulic Warszawy w najdłuższą noc w roku. Są dane
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami
Pożar na A2. Spłonęła naczepa z owocami