ŚwiatMiędzynarodowy raport: w 2006 r. liczba ofiar walk wzrosła czterokrotnie

Międzynarodowy raport: w 2006 r. liczba ofiar walk wzrosła czterokrotnie

W obecnym roku liczba śmiertelnych ofiar walk w Afganistanie jest już czterokrotnie wyższa niż w roku ubiegłym - stwierdzono w międzynarodowym raporcie na temat sytuacji w tym kraju, zaprezentowanym w Kabulu w przypadającą w poniedziałek piątą rocznicę upadku rządu talibów.

Międzynarodowy raport: w 2006 r. liczba ofiar walk wzrosła czterokrotnie
Źródło zdjęć: © AFP

13.11.2006 | aktual.: 13.11.2006 12:55

Według dokumentu, od stycznia do listopada 2006 r. w Afganistanie zginęło 3700 osób, w tym około tysiąca cywilów.

Raport tzw. Wspólnej Rady Monitoringu i Koordynacji, która skupia przedstawicieli afgańskiego rządu i wspólnoty międzynarodowej (m.in. NATO, ONZ, UE, Banku Światowego), został przekazany w niedzielę odwiedzającej Kabul specjalnej misji Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Afgańscy rebelianci dokonywali w tym roku średnio 600 ataków miesięcznie - w zeszłym roku było ich średnio około 130.

Nasilenie przemocy, szczególnie na południu i wschodzie ma bezpośredni wpływ na "gospodarczy rozwój kraju, dużo wolniejszy niż można było oczekiwać" - oceniono w raporcie. Zdaniem autorów dokumentu, lawinowo rosnący handel narkotykami w Afganistanie "zasadniczo przyczynia się" do nasilenia ciągnącego z tego procederu finansowe korzyści ruchu oporu, przede wszystkim w niespokojnych czterech południowych prowincjach afgańskich. Wolne tempo rozwoju także sprzyja coraz powszechniejszym nastrojom rozgoryczenia w społeczeństwie oraz blokuje działania, mające prowadzić do ograniczenia produkcji opium.

W raporcie odnotowano również, że obecne działania rebeliantów grożą przekreśleniem niektórych osiągnięć, jakie udało się uzyskać w ostatnim czasie. Całkowite lub częściowe wycofanie z niespokojnych regionów kraju międzynarodowych organizacji pomocowych także zadecydowało o zahamowaniu tempa rozwoju kraju. Starcia doprowadziły też do zamknięcia większości szkół, głównie na południu Afganistanu. Walkę z rebeliantami komplikuje też korupcja - ostrzegli autorzy raportu.

13 listopada 2001 roku siły talibów wycofały się z Kabulu pod naporem zbliżających się do stolicy wspieranych przez USA opozycyjnych afganskich wojsk tzw. Sojuszu Północnego. Wycofanie zapoczątkowało ostateczny upadek reżimu islamskich ortodoksów, otwarcie wspierających terrorystyczną Al-Kaidę. Kierowane przez USA siły koalicyjne rozpoczęły działania interwencyjne w Afganistanie jeszcze w październiku 2001 r., gdy talibowie odmówili wydania liderów Al-Kaidy, odpowiedzialnych za wrześniowe ataki terrorystyczne w USA. 7 grudnia 2001 pada ostatnia reduta talibów, Kandahar, ale przywódca talibański mułła Omar i lider Al- Kaidy Osama bin Laden wymykają się Amerykanom.

W Afganistanie stacjonuje obecnie nadal ok. 10 tysięcy żołnierzy kierowanej przez USA sił koalicji i 31 tys. żołnierzy dowodzonych przez NATO Sił Wsparcia Bezpieczeństwa Afganistanu (ISAF). Obecnie polski kontyngent w Afganistanie liczy ok. 190 żołnierzy i pracowników wojska. W jego skład wchodzą dwa zgrupowania - jedno w ramach kierowanej przez USA operacji Enduring Freedom, drugie - dowodzonych przez NATO sił ISAF.

Na początku przyszłego roku Polska zamierza zwiększyć swoje zaangażowania w Afganistanie. W Enduring Freedom ma pozostać ok. 150 wojskowych, około tysiąca ma liczyć kontyngent w ramach misji ISAF.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)