Między Polską a Szwecją bez prądu
Nawet trzy tygodnie nie będzie działało podmorskie połączenie energetyczne między Szwecją a Polską - dowiedziało się Radio Gdańsk. To skutek pożaru w stacji przekształtnikowej w Wierzbięcinie koło Słupska.
21.11.2005 | aktual.: 21.11.2005 11:31
Pożar w stacji w Wierzbięcinie wybuchł w nocy z piątku na sobotę. Gasiły go trzy jednostki straży pożarnej. Straty w sprzęcie wstępnie oceniono na 100 tys. zł. Zdaniem przedstawiciela firmy SwePol Link Poland Radosława Jaska wszystko wskazuje na to, że zawiódł sprzęt. Przyczyny awarii ma zbadać wewnętrzna komisja. Potrwa to nawet trzy tygodnie.
Jasek nie chciał potwierdzić informacji o tym, że do czasu wyjaśnienia przyczyn pożaru prąd pomiędzy Polską a Szwecją nie będzie przesyłany kablem pod dnem Bałtyku.
To druga awaria polsko-szwedzkiego połączenia energetycznego. Trzy lata temu jedna nitka kabla przestała działać. Uszkodzenie naprawiono.
250-kilometrowy kabel położono pod dnem Bałtyku prawie 6 lat temu. Inwestycja kosztowała pół miliarda dolarów. Kablem przysyłany jest prąd o napięciu 400 tys. V.