PolitykaMiędzy dworkiem a piątym piętrem

Między dworkiem a piątym piętrem

Zamiast jeździć po Polsce i mobilizować działaczy, sprzedaje książki w siedzibie "Wyborczej". Zamiast rozmów z wyborcami - objazd warszawskich redakcji. Część działaczy Platformy Obywatelskiej uważa, że Donald Tusk zamknął się w "bańce" i stracił kontakt z własną partią.

Spotkanie z Anne Applebaum i Donaldem Tuskiem. Lider PO promuje swoją nową książkę
Spotkanie z Anne Applebaum i Donaldem Tuskiem. Lider PO promuje swoją nową książkę
Źródło zdjęć: © EASTNEWS | Jacek Dominski/REPORTER
Michał Wróblewski

10.12.2021 17:26

Koniec października, wtorkowy wieczór, ulica Wiejska w Warszawie. Do budynku "Czytelnika", miejsca, gdzie znajduje się siedziba krajowego biura PO, wchodzą dziennikarze. Donald Tusk zaprasza na wywiad.

Na piątym piętrze w siedzibie biura - mimo późnej pory - jest ruch. Krzątają się szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka, sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński, są także rzecznik partii Jan Grabiec i były minister w rządzie premiera Tuska Bartłomiej Sienkiewicz.

Gdy po prawie dwóch godzinach wywiad się skończy, Tusk zdąży jeszcze swoim podwładnym rozdzielić zadania. Podkreślmy: jest środek tygodnia, tuż przed godziną 22.

- Chłopaki tworzą teraz dwór Donalda. Muszą być na zawołanie - mówi bywalec piątego piętra.

Oczywiście najbliższym współpracownikiem Tuska wciąż jest jego przyjaciel, były rzecznik rządu PO-PSL Paweł Graś, dziś niepełniący formalnie żadnych funkcji w Platformie. Blisko szefa PO jest Radek Sikorski, z doskoku pojawia się Bartosz Arłukowicz, w tle kręci się PR-owiec Igor Ostachowicz. W mediach społecznościowych "tarczą" Tuska jest Roman Giertych, jego adwokat.

- Budka, Grabiec i Kierwiński mają z Donaldem kontakt regularny z racji pełnionych funkcji w Sejmie i partii. Sienkiewicz - z sentymentu i szacunku, jakim darzy go Tusk. Poza tym z piątym piętrem jak z Nowogrodzką: każdy chce się tam pokazać, mieć wpływ na decyzje i być blisko kierownika. Albo przynajmniej sprawiać takie wrażenie - mówi polityk PO.

Fobia i podniecenie

Z piątego piętra w Warszawie gorzej widać partyjne doły. Część działaczy PO narzeka, że ich nowy-stary lider odpuścił obiecany objazd Polski. - W terenie nic się nie dzieje. Po chwilowej euforii i falą zapisów nowych osób do partii po powrocie Donalda znowu jest tak, jak było. Wielu oczekiwało przyjazdu króla, a on umościł się w stolicy - mówi działacz z zachodniej Polski.

Kolejny: - Wewnętrzne wybory w regionach też miały ożywić struktury, ale niewiele z tego wynikło.

Gdy Donald Tusk 3 lipca po kilku latach znów stanął na czele Platformy Obywatelskiej, obiecał do końca roku wizyty w większości powiatów i we wszystkich województwach. Były premier publicznie przekonywał, że na samą myśl czuje się "bardzo podniecony".

Chwilę później Tusk wyjechał na urlop, a kiedy wrócił, krążył między Warszawą, Sopotem a dworkiem państwa Sikorskich w Chobielinie. Ludzi z terenu przyjmował w Warszawie, objazdu powiatów nie zrealizował. W mediach bywał rzadko.

W drugiej połowie września Platforma Obywatelska - z inicjatywy samego Tuska - zorganizowała specjalną konwencję w Płońsku. To miało być miejsce-symbol: znak, że wielkomiejska, liberalna partia czuje wiatr zmian, wyciąga wnioski i skupia się na walce o wyborców z małych miast.

- Małe miasteczka to prawie że moja polityczna obsesja i fobia - mówił jeszcze niedawno przewodniczący Platformy w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.

Tyle że za tymi deklaracjami nic nie poszło. Działacze z całej Polski mają żal do lidera, że zawiódł ich oczekiwania.

Relacje części z nich próbujemy zweryfikować. Trudno przecież uwierzyć, że znany z konsekwencji Tusk zarzucił realizację swoich obietnic z lipca. Pytania o liczbę wizyt w powiatach i województwach wysłaliśmy do Biura Krajowego PO, Biura Prasowego klubu parlamentarnego KO oraz na skrzynkę mailową rzecznika partii Jana Grabca (dwukrotnie w ciągu tygodnia). Odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Determinacja i spryt, czyli DiS na PiS

- Jedyny objazd, jaki robi Donald, to po zaprzyjaźnionych warszawskich redakcjach. Zamiast budować partię, sprzedaje książki. Jego głównym doradcą politycznym została żona Radka Sikorskiego - kpią niezadowoleni działacze.

D. Tusk, A. Applebaum
D. Tusk, A. Applebaum© EASTNEWS | EASTNEWS

Nasi rozmówcy nawiązują do premiery książki "Wybór", którą szef PO napisał razem z Anne Applebaum, uznaną dziennikarką, laureatką Nagrody Pultizera, prywatnie żoną europosła Radosława Sikorskiego. Książkę wydało wydawnictwo "Agora". - No i Donald teraz utknął na Czerskiej [siedzibie "Agory" w Warszawie – przyp. red.] - żartuje jeden z polityków PO.

Tusk udzielił w ostatnich dniach wywiadów m.in. "Gazecie Wyborczej", Gazecie.pl oraz radiu TOK FM. Wszystkie te redakcje mieszczą się w budynkach "Agory" na warszawskim Mokotowie.

- W swojej "bańce" jest najwygodniej - komentuje tę aktywność jeden z posłów Platformy.

Inny zwraca uwagę, że lider PO niewiele ma w tych wywiadach do powiedzenia. - Nic szczególnego się z tego nie przebija, czasem gdzieś na Twitterze wyskoczy mi jakiś cytat, ale nie za bardzo to śledzę, szczerze mówiąc - przyznaje w Sejmie kolejny parlamentarzysta Platformy.

- Ale jak to, nie śledzi pan wywiadów własnego lidera? - dopytujemy ze zdziwieniem.

- Wie pan, jak Donald coś ważnego powie, to i tak to do mnie dotrze.

- A ostatnio coś dotarło?

- Nie.

Niektórzy (ci, którzy starają się śledzić wypowiedzi swojego szefa), zwracają uwagę na niemoc Tuska wyłaniającą się z ostatnich wywiadów. - Zaczęło się od was - mówi poseł PO.

"Jaki ma pan pomysł?" Donald Tusk zaskoczony przez dziennikarza WP

Nasz rozmówca nawiązuje do szeroko komentowanego wywiadu lidera Platformy dla Wirtualnej Polski. Tusk - w powszechnej opinii - wypadł w nim nie najlepiej. Nie potrafił odpowiedzieć na proste, ale konkretne pytania, dotyczące m.in. pomysłów Platformy na walkę z pandemią czy rozwiązania kryzysu na wschodnim pograniczu (wywiad można zobaczyć TUTAJ).

W kolejnych rozmowach z dziennikarzami lider PO - pytany o sposoby na wygranie z PiS - powtarzał: "nie jestem cudotwórcą".

Mówił o potrzebie "sprytu i determinacji", przekonywał, że konieczne jest "zjednoczenie całej opozycji". - Czyli pomysł jest, ale jeszcze trzeba go znaleźć - żartował niedawno jeden z naszych rozmówców, nawiązując do słynnej wypowiedzi Grzegorza Schetyny.

Podobną filozofię funkcjonowania w opozycji opisał wiosną br. Borys Budka: "Nie da się utrzymać aktywności kampanijnej przez tak długi okres. Co można zrobić? Nie ma wyborów, nie mamy większości w parlamencie (…). Nie dziwię się znużeniu naszych wyborców, nie mam pretensji, tylko pokazuję, jakie są nastroje".

Kilka miesięcy po tej wypowiedzi wrócił Tusk. Obudził partię, ożywił nastroje i wyciągnął Platformę z sondażowego dołka. Dziś część działaczy twierdzi, że ten zapał i żar zgasły. Że Tuskowi zabrakło werwy i konsekwencji. Inni lidera bronią: twierdzą, że to świadoma strategia. Że nie ma co się spalać, przecież PiS samo się wywraca jak ta krowa na lodowisku.

Spotkanie z Anne Applebaum i Donaldem Tuskiem, 07.12.2021
Spotkanie z Anne Applebaum i Donaldem Tuskiem, 07.12.2021 © East News | Jacek Dominski/REPORTER

Większość kluczowych polityków PO broni swojego lidera: - Tusk uratował Platformę przed kłopotami. Postawił partię na nogi. Pokazał, że jest liderem, który ma wizję, determinację i chęć wygrywania wyborów. I do tego nas przygotowuje - przekonuje poseł Sławomir Neumann.

Polityk PO stwierdził w Radiu Plus, że dzięki powrotowi byłego premiera jego partia "odzyskała nadzieję i wiarę w zwycięstwo".

Tusk swoje, Trzaskowski swoje

W sobotę 11 grudnia Platforma Obywatelska zamyka trwający od kilku miesięcy cykl wyborczy. Największa partia opozycyjna - na wniosek swojego lidera - wybierze wiceprzewodniczących.

Rada Krajowa PO odbędzie się w trybie hybrydowym. Oprócz zmian personalnych w kierownictwie mają zostać zaprezentowane "nowe kierunki programowe" największej partii opozycyjnej na 2022 rok.

Swoje aktywności planuje również Rafał Trzaskowski. Mimo że prezydent Warszawy formalnie jest wiceprzewodniczącym Platformy, w najbliższych miesiącach ma skupić się na rozwijaniu własnego, samorządowo-obywatelskiego projektu. Wedle nieoficjalnych informacji Trzaskowski wkrótce weźmie udział w nowych inicjatywach z innymi prezydentami miast (m.in. z Jackiem Sutrykiem czy Jackiem Jaśkowiakiem).

- Rafał też wyczuwa, że Tuskowi nie wszystko idzie zgodnie z planem. Chce to wykorzystać - słyszymy w otoczeniu Trzaskowskiego.

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1231)