Miedwiediew i Putin tracą poparcie - nikt nie wie dlaczego
Zaufanie Rosjan do prezydenta i premiera znacznie zmalało w styczniu, zmniejszyło się o 6-7% - pisze dziennik "Kommiersant" przytaczając wyniki sondażu analitycznego Centrum Lewady. Nie bardzo wiadomo jednak, dlaczego.
Takiego spadku, jak podkreśla dziennik, socjolodzy Centrum nie notowali nawet w czasie szczytu kryzysu finansowego. Eksperci wiążą te wyniki, m.in. z długą zimową przerwą noworoczno-świąteczną i ciężkim przejściem Rosjan od wypoczynku do pracy.
Jeszcze w grudniu działalność prezydenta Dmitrija Miedwiediewa akceptowało 75% Rosjan. Według danych sondażu z minionego weekendu liczba ta wynosi 69%. Pracy Miedwiediewa nie akceptuje obecnie 29% ankietowanych, gdy przed Nowym Rokiem takich ludzi było 22%
Liczba tych, którym nie podoba się działalność premiera Władimira Putina, też wzrosła - z 20 do 25%, gdyż mniej jest takich, którzy te działania akceptują; teraz jest ich 72%, gdy w grudniu było 79%.
Sondaż przeprowadzono przed zamachem na lotnisku Domodiedowo, toteż wicedyrektor Centrum Lewady Aleksiej Grażdankin nie dostrzega żadnych "znaczących wydarzeń", które w ciągu miesiąca "mogłyby w tak dużym stopniu wpłynąć na opinię publiczną".
Eksperci uważają, że wahania w sondażach są związane ze zmęczeniem ludzi długotrwałym wychodzeniem Rosji z kryzysu. Mimo że, jak mówi Grażdankin, nie ma wyraźnego pogorszenia w warunkach życia zwykłych ludzi, ludzie nie widzą jasnej perspektywy poprawy, a w takich warunkach zaufanie społeczeństwa do władz kraju zaczyna się wahać.
Przedstawiciel Centrum Lewady jest jednak przekonany, że notowania Miedwiediewa i Putina wzrosną, gdyż "nastał rok przedwyborczy" i "władza będzie mieć dla elektoratu dużo kiełbasy wyborczej".