Microsoft na usługach chińskiego reżimu
Amerykański producent oprogramowania
Microsoft pomaga chińskim władzom cenzurować Internet - pisze brytyjski dziennik "The Guardian".
15.06.2005 | aktual.: 15.06.2005 11:16
Jak tłumaczy gazeta, Microsoft zapewnił cenzorom pakiet software'owy pozwalający na usuwanie z internetowych blogów (dzienników) wyrazy "wolność" i "demokracja", a także inne politycznie drażliwe słowa. M.in. - wylicza "Guardian" - zabronione jest użycie wyrażeń "demonstracja" oraz "Tiananmen".
W czerwcu 1989 roku chińska armia otworzyła ogień do prodemokratycznych demonstrantów na placu Tiananmen. Zginęły wówczas setki, być może tysiące ludzi - do dziś liczba ofiar nie została ustalona.
Zabezpieczenie wbudowano w uruchomiony w Chinach w ubiegłym miesiącu przez amerykańsko-chińską spółkę internetowy pakiet obsługujący blogi, MSN Spaces - pisze dalej dziennik. - Microsoft w spółce posiada 50% udziałów.
Jak mówił "Guardianowi" rzecznik Microsoftu, zabezpieczenia, to cena, jaką firma musi płacić za rozpowszechnianie korzyści płynących z blogów i komunikacji online.