Microsoft krytykuje Komisję Europejską
Koncern Microsoft przypuścił atak na
Komisję Europejską, oskarżając jej organ antymonopolowy o łamanie
swoich własnych zasad - pisze brytyjski dziennik
"Financial Times".
Microsoft zarzuca unijnemu urzędowi, że utrudnia mu prawo do
obrony - pisze gazeta.
02.02.2006 | aktual.: 02.02.2006 09:39
Światowemu liderowi w produkcji oprogramowania komputerowego grozi grzywna KE sięgająca dwóch milionów euro dziennie. Stanie się tak, jeśli koncern nie wywiąże się z nałożonego nań w 2004 roku obowiązku dzielenia się pewnymi informacjami z konkurencją.
Chodzi o to, by konkurenci Microsoftu mieli dostęp do dokumentacji, która pozwoli im na opracowanie produktów kompatybilnych z flagowym produktem tego koncernu - systemem Windows. Na razie do tych danych nie mają dostępu.
Dziennik na pierwszej stronie pisze o liście Microsoftu do KE. Koncern "używając mocnych słów" oświadcza, że nie dano mu możliwości wglądu do wielu dokumentów, na których podstawie KE sformułowała swoje oskarżenia.
Gazeta jednocześnie cytuje rzecznika komisji, który oświadczył, że udostępnienie Microsoftowi dokumentów jest "przedmiotem dyskusji" między przedstawicielami obu stron, więc list jest przedwczesny.
KE uznała, że dokumentacja techniczna nadesłana od marca 2004 roku przez Microsoft jest "niekompletna i nieadekwatna" i nie pozwala innym firmom na stworzenie oprogramowania, które byłoby rzeczywiście konkurencyjne wobec produktów Microsoftu. Koncern twierdzi, że podporządkował się decyzji i że więcej danych nie może ujawnić.
W marcu 2004 roku Microsoft został ukarany przez Komisję Europejską rekordową grzywną w wysokości 497 milionów euro za stosowanie praktyk monopolistycznych. Chodziło wówczas o zmuszanie klientów do zakupu systemu Windows ze zintegrowaną aplikacją Media Player służąca do odtwarzania plików audio i wideo, co utrudniało konkurencję w tym segmencie innym firmom.
Katarzyna Rumowska