Trwa ładowanie...
05-02-2009 11:20

Michnik: Kiszczak dążył do kompromisu, a teraz jest lżony

Generał Czesław Kiszczak przy Okrągłym Stole
konsekwentnie dążył do sukcesu i kompromisu; niech to będzie
głośno powiedziane dzisiaj, kiedy ten człowiek jest lżony,
obrażany i oskarżony - mówił w sejmie podczas
konferencji z okazji 20-lecia Okrągłego Stołu Adam Michnik.

Michnik: Kiszczak dążył do kompromisu, a teraz jest lżonyŹródło: PAP, fot: Tomasz Gzell
d1odaqk
d1odaqk

W sejmie trwa konferencja "Dialog-Kompromis-Porozumienie" z okazji 20. rocznicy Okrągłego Stołu. Biorą w niej udział m.in. b. premier Tadeusz Mazowiecki i b. prezydent Aleksander Kwaśniewski.

W konferencji uczestniczy też duża grupa osób, które 20 lat temu spotkały się przy Okrągłym Stole, zarówno ze strony rządowej, jak i opozycyjnej, w tym Stanisław Ciosek, Adam Michnik, Władysław Frasyniuk, Henryk Wujec, Andrzej Celiński, a także eksperci i historycy.

Michnik: Okrągły Stół to próba rozwiązania kwadratury koła

- Fenomen Okrągłego Stołu polega na tym, że polski jazgot został zastąpiony przez dyskusję. Musimy odważyć się mówić o tym, co osiągnęliśmy - powiedział podczas konferencji Adam Michnik.

W jego opinii, Okrągły Stół był "próbą rozwiązania kwadratury koła". - Wydawało się, że w systemie władzy komunistycznej nie jest rzeczą możliwą, przy istnieniu Związku Sowieckiego i kierowniczej roli partii, rozmontowanie dyktatury i cały czas nasze myślenie było skoncentrowane na tym, jak niemożliwe uczynić możliwym - mówił red. naczelny "Gazety Wyborczej". - Dziś nie mówimy tym samym językiem i nie używamy tego samego alfabetu - podkreślił Adam Michnik. Dodał, że generał Kiszczak doprowadził Polskę do sukcesu.

d1odaqk

Zastrzegł, że on z Kiszczakiem miał jak najgorsze doświadczenia, pisał do niego m.in. z więzienia "obelżywe listy".

- Tutaj chcę powiedzieć to publicznie: przy Okrągłym Stole, generał Kiszczak konsekwentnie dążył do sukcesu i kompromisu. Niech to będzie głośno powiedziane dzisiaj, kiedy ten człowiek jest lżony, obrażany i oskarżony - podkreślił Michnik. Dodał, że transformacja w Polsce nie byłaby możliwa bez udziału Kiszczaka oraz generała Wojciecha Jaruzelskiego. A także, jak dodał, gdyby wówczas w Moskwie, na miejscu Michaiła Gorbaczowa, był Władimir Władimirowicz Putin.

Według niego, Okrągły Stół był też najbardziej romantyczną operacją polityczna w polskiej historii XX wieku.

Michnik wspominał przebieg obrad, m.in. moment kiedy (według jego relacji) Andrzej Gdula zaproponował stronie opozycyjnej kompromis: nasz prezydent, w zamian za całkowicie wolne wybory do Senatu.

d1odaqk

Wówczas - relacjonował publicysta - poprosił o chwilę przerwy, by skonsultować się w kuluarach m.in. z Władysławem Frasyniukiem i Waldemarem Trzeciakowskim. Według niego, propozycja Gduli była bardzo interesująca i przekonywał kolegów, by ją przyjąć.

- A Trzeciakowski słucha, słucha i mówi: "Boże kochany, co tu się dzieje, Frasyniuk z Michnikiem decydują, czy Jaruzelski będzie prezydentem, to się w pale nie mieści" - wspominał Michnik.

- I rzeczywiście to się w pale nie mieściło, w żadnej pale, to nie mieściło się, nigdzie na świecie nic podobnego nie wydarzyło się - dodał naczelny "Wyborczej". Z kolei prof. Janusz Reykowski, otwierając konferencję i witając uczestników powiedział, że przede wszystkim wita "jednego z dwóch głównych współautorów" Okrągłego Stołu gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Zaznaczył, że drugim głównym współautorem jest Lech Wałęsa - który w czwartkowej konferencji nie uczestniczy.

d1odaqk

Na początku konferencji chwilą ciszy uczczona została pamięć zmarłych uczestników obrad Okrągłego Stołu w tym m.in. Bronisława Geremka i Jacka Kuronia.

Rozmowy Okrągłego Stołu toczyły się od 6 lutego 1989 r. przez dwa miesiące. Przy stole zasiedli przedstawiciele władzy i opozycji, Kościoła, OPZZ, a także wskazane przez obie strony osobistości uznane za niezależne autorytety.

Rezultatem obrad były m.in. pierwsze częściowo wolne wybory do Sejmu (według parytetu: 65% mandatów dla PZPR i środowisk z nią związanych, 35% miejsc - dla kandydatów bezpartyjnych) oraz całkowicie wolne wybory do Senatu, które odbyły się 4 czerwca. W efekcie tych wyborów powstał rząd Tadeusza Mazowieckiego.

d1odaqk

Mazowiecki: nie było żadnych tajnych ustaleń przy Okrągłym Stole

Jak podczas konferencji zapewnił były premier Tadeusz Mazowiecki, nie było żadnych tajnych ustaleń w Magdalence czy przy Okrągłym Stole.

- Wszystko jest opublikowane. Można, tak czy inaczej, dociekać pewnych elementów, ale wszystko jest opublikowane - podkreślił Mazowiecki. - Był jeden element, milczące założenie, że obie strony ponoszą dalej odpowiedzialność za wyjście z tej sytuacji - zaznaczył.

Zdaniem Mazowieckiego, obrady okrągłego stołu to było "ciągle zmieniające się życie, wydarzenia, do których przystosowywaliśmy nasze założenia, z jakimi do Okrągłego Stołu przystępowaliśmy."

d1odaqk

- Rozumiem jak trudną sytuację miała tamta strona ze swoją bazą, ale my też mieliśmy trudną sytuację ze swoją bazą i to wcale nie szło po różach. Jak podkreślił, obie strony przystępowały do Okrągłego Stołu z bardzo różnymi założeniami.

- Myśmy przystępowali przede wszystkim z dążeniem do legalizacji Solidarności, jako warunkiem sine qua non, bez którego nie usiedlibyśmy przy Okrągłym Stole, a tamta strona przystępowała z założeniem uzyskania nowej sytuacji społeczno- politycznej, która by polepszała zewnętrzną i wewnętrzną sytuację Polski, poprzez dokooptowanie pewnych ludzi do różnych kręgów politycznych.

Jednak - jak mówił - gdyby obie strony rozmowy zaczęły od ustalania poglądów na stan wojenny czy działalność Solidarności w 1981 roku, to nic by z tych rozmów nie wyszło. Kwaśniewski: Okrągły Stół pierwszym udanym, bezkrwawym powstaniem

d1odaqk

Okrągły Stół był jednym z najważniejszym wydarzeń historycznych, był pierwszym udanym, bezkrwawym powstaniem narodowym - wspominał były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

- Po 20 latach mamy naprawdę długą listę ogromnych sukcesów, które zaczęły się od Okrągłego Stołu. Nie dyskutujmy, czy zasługa Okrągłego Stołu jest bardzo wielka, czy tylko wielka - ona jest ogromna, bo jesteśmy w demokracji, jesteśmy krajem suwerennym, mamy gospodarkę rynkową, która póki co lepiej sobie radzi z kryzysem niż wiele innych gospodarek, jesteśmy w UE, jesteśmy w NATO - wyliczał Kwaśniewski.

Jego zdaniem Polsce udało się osiągnąć rzeczy, które przy Okrągłym Stole były niewyobrażalne.

Były prezydent mówił, że strony zasiadając do rozmów nie przewidywały jak to się skończy. Tłumaczył, że brak wyobraźni dodaje odwagi i pozwala przekraczać granice.

- Gdybyśmy siedzieli tak jak tu siedzimy, przy Okrągłym Stole i przyszedłby prorok z niebios i powiedziałby: "ludzie jeśli wy tu tak dalej będziecie robić to Solidarność przejmuje władze a PZPR znika", to pewno trzeba by zrobić godzinną przerwę - mówił.

I kontynuując mówił: gdyby następnego dnia przyszedł ten sam prorok i powiedział, że jeśli rozmowy będą nadal prowadzone to Związek Radziecki upadnie, to trzeba by było zrobić co najmniej jednodniową przerwę i zastanowić się na ile ta groźba jest realna.

- Gdyby jeszcze trzeci raz przyszedł prorok i powiedział: jeśli będziecie siedzieć i dogadacie się, to Niemcy zostaną zjednoczone, to nie wiem, czy byśmy prędko do tego stołu wrócili - ocenił.

Kwaśniewski wspominał, że proces jaki zaszedł przy Okrągłym Stole był poważny, uciążliwy, długotrwały, a z politycznego punktu widzenia wielki i naiwny.

Tłumaczył, że wielki, dlatego iż czasem czyniono rzeczy wielkie, często o tym nie wiedząc, a naiwny, bo zapisywano rzeczy, które z dzisiejszego punktu widzenia brzmią śmiesznie.

W ocenie Kwaśniewskiego, strona partyjna wiedziała, że należy dokonać daleko idących zmian, które oznaczają ograniczenia władzy.

Zaznaczył jednocześnie, że całkowite oddanie władzy było scenariuszem pisanym jedynie przez radykałów na zebraniach partyjnych. "Okazało się, że to oni mieli rację" - przyznał.

Frasyniuk: to polski fenomen

Okrągły Stół jest fenomenem polskim; nie tylko państwa polskiego, ale całego polskiego społeczeństwa, za który podziwiają nas w całym świecie - mówił z kolei Władysław Frasyniuk - jeden z uczestników obrad sprzed 20. lat ze strony opozycyjnej. - Uważam, że dziś uczestnicy obrad okrągłego stołu - po uchwale polskiego parlamentu - powinni przestać się tłumaczyć i przyjąć, że już nikt o zdrowych umysłach, nie krytykuje Okrągłego Stołu - powiedział Frasyniuk podczas sesji zatytułowanej "Trudna droga do Okrągłego Stołu".

Ocenił też, że do rozmów okrągłego stołu mogło dojść tylko i wyłącznie z ekipą gen. Wojciecha Jaruzelskiego.

Jak mówił, we władzach PRL była grupa "betonowa" i grupa "reformatorska", która uważała "że trzeba reformować państwo bez udziału Solidarności". "Jedyna ekipa Jaruzelskiego doszła do wniosku, że trzeba rozmawiać i żeby poddać te obrady okrągłego stołu pod referendum, które nazywało się: nie w pełni demokratyczne, ale wybory" - powiedział Frasyniuk.

Wybory z czerwca 1989 r. - podkreślił - "przesądziły, po której stronie jest sympatia społeczeństwa, po której stronie jest racja".

- Dla nas było ważne, że rozpoczęły się te rozmowy i szczerze powiedziawszy, mieliśmy pewność, że one się dla nas dobrze skończą - bez podpisania porozumienia - wtedy kiedy kamery pokazały te pierwsze plenarne obrady - mówił Frasyniuk.

Ciosek: nie mieliśmy gotowych rozwiązań

Istotą obrad okrągłego stołu było to, by siąść wspólnie i poszukać rozwiązań dla Polski - mówił uczestnik tych wydarzeń ze strony rządowej Stanisław Ciosek.

- Istotą tych zdarzeń było to, by siąść wspólnie do Okrągłego Stołu i poszukać razem owych rozwiązań. Rezultat był taki, że stworzyliśmy ramy do dalszych poszukiwań - dodał Ciosek.

W opinii Cioska, uczestnicy Okrągłego Stołu, zanim zasiedli do obrad, nie mieli gotowych rozwiązań dla Polski. - Przy Okrągłym Stole nie walczyły dwa gotowe, klarowne programy, poszukiwaliśmy dopiero przy Okrągłym Stole odpowiedzi na to pytanie - mówił Ciosek.

Pastusiak: w Okrągły Stół miały swój wkład USA

B. marszałek Senatu, amerykanista Longin Pastusiak (SLD) przedstawiał ocenę Okrągłego Stołu zawartą w niedawno odtajnionych amerykańskich dokumentach. USA - jak oceniał - miały swój wkład w sukces tamtych wydarzeń. Przypomniał, że prezydent George Bush osobiście interesował się przebiegiem Okrągłego Stołu.

Pastusiak powiedział, że na kilka tygodni przed zakończeniem obrad ambasador USA w Polsce Richard Davies pisał już w depeszy do swojego kraju, że rośnie prawdopodobieństwo, że w Polsce w ciągu następnych kilku tygodni zostanie osiągnięte historyczne porozumienie miedzy rządem a "S". Ambasador przestrzegał jednocześnie, że jeśli rozmowy zakończą się fiaskiem, USA niewiele będą mogły zrobić.

Pastusiak przywołał również opinię Daviesa, którą - jak powiedział - szczególnie poleca dzisiejszym przeciwnikom Okrągłego Stołu. Davies pisał - mówił Pastusiak - że wielką niespodzianką był dla niego elegancki i wyrafinowany sposób przekazania władzy politycznej.

- Polska zadziwiała tym cały świat, skorygowała wizerunek Polaka, jako człowieka porywczego, romantyka. Oto okazało się, że Polacy potrafią uznać realia gospodarcze i pokazać, że zrozumienie i wzajemna tolerancja nie są im obce - cytował słowa ambasadora Pastusiak.

d1odaqk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1odaqk
Więcej tematów