Michał Woś stawia się na komendzie policji. Poseł z dozorem i zakazem kontaktu
Poseł Michał Woś realizuje obowiązek stawiania się w komendzie policji w związku z zastosowanym wobec niego dozorem – potwierdza prokuratura po pytaniach WP o respektowanie środka zapobiegawczego. Polityk pod koniec sierpnia usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku z przekazaniem 25 mln zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości na zakup Pegasusa.
"Z informacji Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu (z grudnia 2024 r. i lutego 2025 r.) wynika, że Michał Woś stawia się na dozór. Do 1 lutego stawił się osiem razy. Aktualnych danych nie posiadamy, ale nie mamy też informacji, aby się nie stawiał. Komenda Powiatowa Policji w Raciborzu nie sygnalizowała takiej sytuacji, a powinna, gdyby miało to miejsce" – tak rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak odpowiedział na pytania Wirtualnej Polski o to, czy Michał Woś respektuje nałożony na niego ponad siedem miesięcy temu środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.
Prokuratura zobowiązała Wosia do stawiennictwa dwa razy w miesiącu w odpowiedniej komendzie policji oraz do zawiadamiania o zamierzonym wyjeździe i o terminie powrotu. To działania po tym jak były wiceminister sprawiedliwości i bliski współpracownik Zbigniewa Ziobry usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków, polegający na przekazaniu 25 mln zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości na zakup oprogramowania Pegasus dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Polityk po przesłuchaniu w charakterze podejrzanego i po usłyszeniu zarzutów twierdził, że "nie uznaje działania przez organ nieuprawniony, wobec czego nie ma statusu podejrzanego". Prokuratura w odpowiedzi na pytania WP przekazała też, że "pismem z 30.09.2024 r. Komenda Powiatowa Policji Racibórz przesłała do prokuratury kopię pisma podejrzanego Michała Wosia do Komendanta Powiatowego Policji w Raciborzu, w którym kwestionował skuteczność czynności procesowych z jego udziałem, w tym zastosowanie środków zapobiegawczych. Mimo to stawiał się na dozór".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mentzen zszokował sztab Hołowni. "Makabryczne, bulwersujące"
Spotkanie z komendantem policji
Prokuratura podkreśla również, że w grudniu 2024 roku sąd nie uwzględnił zażalenia obrońcy Wosia na zastosowanie środka zapobiegawczego, w związku z czym postanowienie jest prawomocne. Prokuratura przekazała również, że na początku lutego "komendant powiatowy zainicjował spotkanie z podejrzanym w celu omówienia prawidłowej realizacji obowiązku dozoru policyjnego. Ustalono, że podejrzany będzie realizował obowiązek stawiennictwa w KPP w Raciborzu w zależności od wykonywanych obowiązków poselskich (m.in. posiedzeń Sejmu)".
Jak czytamy w odpowiedzi: "jednocześnie zobowiązano go do zgłaszania się w sposób zapewniający prawidłową realizację oraz celowość zastosowanego środka zapobiegawczego, tzn. aby nie były to kolejne dni następujące po sobie. Podejrzany Michał Woś poinformował o planowanych pobytach poza miejscem zamieszkania, związanych z posiedzeniami Sejmu – zgodnie z terminarzem zamieszczonym na stronie internetowej Sejmu".
Śledczy potwierdzają, że Michał Woś wciąż ma zakaz kontaktowania się z 32 osobami. Prokuratura nie podaje nazwisk. Jak ujawniliśmy we wrześniu, jedną z osób objętych zakazem jest Zbigniew Ziobro. Poseł informował, że zakaz dotyczy wielu posłów i i współpracowników z polityki, którzy – jego zdaniem – "nie mają nic wspólnego ze sprawą dofinansowania dla CBA narzędzia do kontroli operacyjnej.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski