Michał Mazowiecki wycofuje się ze startu w wyborach
Syn pierwszego niekomunistycznego premiera miał wystartować z ostatniego miejsca na warszawskiej liście PO. W przesłanym do "Polityki" oświadczeniu pisze, że rezygnuje ze startu z powodu „ważnych względów osobistych”.
14.09.2015 | aktual.: 14.09.2015 15:00
„Zwracam się za Państwa pośrednictwem i informuję, że w związku z ważnymi sprawami osobistymi rezygnuję z udziału w kampanii wyborczej, a tym samym wycofuję swój udział w nadchodzących wyborach. Chcę mocno podkreślić, że nie wycofuję swojego poparcia dla kandydatów na posłów i senatorów Komitetu Wyborczego PO. Moja rezygnacja nie ma związku z bieżąca polityką, są to wyłącznie ważne względy osobiste” – czytamy w jego oświadczeniu.
Prawie wszyscy byli zaskoczeni, kiedy premier oznajmiła, że zaprosiła na listy PO Ludwika Dorna, Grzegorza Napieralskiego i Michała Mazowieckiego. Dwaj pierwsi to już weterani polskiej polityki, a o tym ostatnim wiadomo niewiele. Michał Mazowiecki, syn pierwszego niekomunistycznego premiera, miał wystartować z ostatniego miejsca na warszawskiej liście PO. Zaprzyjaźnieni z rodziną Mazowieckich byli mocno zaskoczeni, że to właśnie najmłodszy z trzech synów premiera postanowił zaangażować się w politykę.
Kandydata wymyślił szef warszawskich struktur Andrzej Halicki - tak usłyszeli dziennikarze "Polityki" od polityków PO.
Michał Mazowiecki utrzymywał się m.in. z pracy kierowcy w Trybunale Konstytucyjnym, a teraz pracuje w dziale administracyjnym Naczelnego Sądu Administracyjnego.