ŚwiatMichał Karniewicz: za naród białoruski nikt nic nie zrobi

Michał Karniewicz: za naród białoruski nikt nic nie zrobi

Kiedy człowiek jest w trudnej sytuacji, najpierw sam powinien zrobić krok, żeby sobie pomóc. W takiej sytuacji jest naród białoruski. On powinien najpierw coś zrobić sam - powiedział białoruski dziennikarz Michał Karniewicz w "Poranku w Radiu TOK FM".

07.07.2005 | aktual.: 07.07.2005 15:32

Rafał Ziemkiewicz: Rozmawiamy o domniemaniach. Ale, skoro mówimy o Polakach, o Związku Polaków na Białorusi i represjach, kiedy pojawiają się taki represje, to co właściwie Polska może zrobić w takiej sytuacji? Bo kiedy Polska na to reaguje, jest to woda na młyn Łukaszenki. On propagandowo może pokazywać to, co mówił. Że od razu mówił, że ten Związek Polaków to jakaś piąta kolumna, jakieś macki, które knują tu na Białorusi. I to, że Polacy się ujmują za swoimi rodakami na Białorusi, jest dowodem jego słuszności. Nie widzę wyjścia z tej sytuacji.

Michał Karniewicz: Trudno powiedzieć, co Polska powinna zrobić.

Rafał Ziemkiewicz:Co byłoby skuteczne? Co by mogło wpłynąć na ludzi na Białorusi?

Michał Karniewicz: Ja tylko mogę powiedzieć tak, że Polska powinna zrozumieć, że to tylko Łukaszenko robi taką walkę z Polakami. Normalnie ludzie, naród Białoruski tego nie robi. To trzeba rozumieć. Na przykład, na wczorajszej pikiecie, która była w Grodnie, widziałem dziennikarzy białoruskich, nie tylko z Głosu z nad Niemna.

Rafał Ziemkiewicz: Tej informacji chyba nie było u nas.

Michał Karniewicz: Ja znam tych wszystkich dziennikarzy, bo jestem sam z Grodna, ja jedyne tylko mogę powiedzieć, że Polska powinna rozumieć, że to Łukaszenko robi, a nie naród Białoruski. Rafał Ziemkiewicz: Myślę, że z tego sobie zdajemy sprawę. Ale zastanawiam się nad tym, jak można Białorusi pomóc. Często jest takie przekonanie, no trudno, widocznie im dobrze z tym Łukaszenką, tolerują u siebie takiego, u nas też są tacy, którzy chcieliby widzieć Leppera jako prezydenta, nie jest ich wielu, ale kilkanaście procent jest. Widocznie taki naród, tak sobie wzruszają ludzie ramionami. Co im powiedzieć?

Michał Karniewicz: Kiedy człowiek jest w trudnej sytuacji, najpierw sam powinien zrobić krok, żeby sobie pomóc. W takiej sytuacji jest naród białoruski. On powinien najpierw coś zrobić sam. Jaka może być pomoc? Pomoc jest. Na przykład, dziennikarze przyjeżdżają do Polski na szkolenia, wspólnie coś robią. Za naród białoruski nikt nic nie zrobi. On powinien sam coś zrobić. Jaka mogłaby być pomoc, nie wiem.

Rafał Ziemkiewicz: A co może poruszyć naród? W Polsce tym, co poruszyło naród w czasach komunizmu, było pogorszenie sytuacji materialnej, brak mięsa w sklepach. Stąd tak naprawdę się wzięła Solidarność, choć były też inne przyczyny. Czy Białoruś czeka na taki kryzys, kiedy przekroczona zostanie bariera cierpliwości?

Michał Karniewicz: Myślę, że taki kryzys może nastąpić w każdym czasie. Co mnie się w tym nie podoba, że to jest takie prymitywne podejście. Jeśli będzie, gorzej, to naród pomyśli. Źle, jeżeli naród myśli wtedy, kiedy już nie ma nic do jedzenia. Myślę, że polityka Unii Europejskiej powinna być odpowiednia do reżimu Łukaszenki. Nie trzeba, żeby tam dochodziło do tego, żeby nie było czego jeść i później była zmiana. Powinny być jakieś zmiany w kodeksie wyborczym.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)