Michał Kamiński: Jarosław Kaczyński za pomocą marionetek chce rządzić Polską
- Jarosław Kaczyński za pomocą marionetek chce rządzić Polską, bo sam wyborów by nie wygrał - stwierdził na antenie TVN24 Michał Kamiński.
29.09.2015 | aktual.: 29.09.2015 09:11
- Wszyscy wiedzą, że prezes Kaczyński rządzi prezydentem Dudą jak i swoim kandydatem na premiera - oznajmił Kamiński. Jego zdaniem, prezydent pojechał do prezesa po instrukcje.
- Byłem w PiS-ie i wiem jak ta partia funkcjonuje. Też wykonywałem instrukcje prezesa - dodał.
W ocenie Kamińskiego, wybory parlamentarne 25 października to "wybór pomiędzy realnym liderem, przywódcą rządu i Jarosławem Kaczyńskim".
- Gramy o zwycięstwo, premier jest w życiowej formie i myślę, że poprowadzi nas do zwycięstwa. Nie sądzę żeby realnym scenariuszem była przegrana PO - powiedział Kamiński.
Nocne rozmowy Dudy i Kaczyńskiego
- To jest zupełnie normalna praktyka w krajach demokratycznych - powiedział w sobotę Stanisław Karczewski, szef sztabu wyborczego PiS, komentując nocne spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. O rozmowie napisał w "Fakt".
Spotkanie, o którym nie wiedzieli nawet najbliżsi współpracownicy prezydenta, trwało około 2,5 godziny. Karczewski potwierdził te doniesienia. - Tak jest w krajach demokratycznych, że prezes partii, która wystawiła kandydata na urząd prezydenta, od czasu do czasu się (z nim - przyp. red.) spotyka. To jest zupełnie normalna praktyka w krajach demokratycznych i jeśli panowie się spotkali, to tylko dobrze świadczy o naszej demokracji - podkreślił Karczewski.
Kaczyński: musimy zdobyć władzę
- Naszym celem jest "dobra zmiana" po wyborach, eliminująca jak najwięcej zła, które obciąża nasze życie społeczne, publiczne, gospodarcze - powiedział z kolei w niedzielę Kaczyński. Podkreślił, że podziały w Polsce są zbyt głębokie.
Jak mówił, PiS chce realizować cele związane z wartościami. - Żyjemy wartościami. Chcemy realizować cele, które z tymi wartościami są związane, ale także i dlatego, że wiemy jak, wiemy, co uczynić, by Polska mogła rozwijać się szybciej niż dzisiaj, by różnego rodzaju społeczne choroby, które nas dziś prześladują, zostały uleczone. By w nieodległym czasie - mówię oczywiście o skali historycznej - Polacy mogli powiedzieć "dogoniliśmy, uzyskaliśmy taki status pod każdym względem, jak te narody, które miały więcej historycznego szczęścia niż my i w pewnym momencie nas wyprzedziły - podkreślił.