Kiedyś mieszkało tu 30 tys. osób, teraz zaledwie 4 tys. Podczas walk o władzę między rebeliantami a zwolennikami rządu, miasto Hirak na południu Syrii znalazło się na linii frontu. Jedyne, co dziś z niego zostało, to opustoszałe ulice i budynki noszące ślady kul. W mieście nie ma ani prądu, ani wody.