"Polacy często zaczepiali". Mieszkańcy Nowego przemówili po zabójstwie
Burmistrz Nowego Czesław Woliński przyznaje, że takiej tragedii miasto nie pamięta. W nocy z soboty na niedzielę doszło do bójki, w której 41-letni mężczyzna został śmiertelnie ugodzony nożem. Podejrzanym jest 29-letni Kolumbijczyk, który pracował w lokalnych zakładach mięsnych.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy doszło do tragedii? W Nowem, w nocy z soboty na niedzielę, doszło do bójki, w której zginął 41-letni Polak.
- Kto jest podejrzany? 29-letni Kolumbijczyk został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury w Świeciu. Łącznie do sprawy zatrzymano 13 osób – w tym 10 obcokrajowców.
- Jakie są reakcje mieszkańców? Mieszkańcy są wstrząśnięci i zaniepokojeni obecnością obcokrajowców w mieście.
Mieszkańcy Nowego są zaniepokojeni sytuacją. Burmistrz Czesław Woliński stara się tonować nastroje, podkreślając, że w mieście nie dochodziło wcześniej do poważnych awantur z udziałem obcokrajowców zatrudnionych w Zakładach Mięsnych Nowe. Jednak miejscowi przyznają, że sprzeczki były dość częste, a Latynosi mieszkali w hostelu nad restauracją, gdzie doszło do awantury.
- Ale to Polacy ich często zaczepiali. Głównie pijaczki. Słowo do słowa i awantura gotowa - skomentował jeden z przechodniów w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
- Mieszkańcy są negatywnie nastawieni, ale chyba się pan nie dziwi. Jak to się stało? Nie wiem. Trwa śledztwo. Jestem w stałym kontakcie z policją i próbuję tonować nastroje społeczne - mówi burmistrz. Podkreśla przy tym, że mieszkańcy Nowego nie pamiętają takiej tragedii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gen. Polko o Ruchu Obrony Granic: to jest skandal
- W zakładach mięsnych pracują Kolumbijczycy, Ukraińcy i Gruzini. Do mnie nie docierały sygnały o problemach - zapewnia burmistrz.
Zginął po udziale w bójce
W nocy z soboty na niedzielę w jednym z lokali na Rynku w Nowem doszło do awantury między mężczyznami. Bójka pomiędzy dwoma grupa przeniosła przed budynek. W trakcie bijatyki 41-latek został śmiertelnie ugodzony nożem, a dwaj inni mieszkańcy gminy w wieku 32 i 34 lat doznali niegroźnych obrażeń.
Śmierć 41-latka wstrząsnęła lokalną społecznością.
- Ratowali go, ale cios był precyzyjny. Potem tylko zasłonili ciało parawanem. Tutaj ludziom nad głowami latały butelki, ale żeby nóż kuchenny? O czym tu mówić, tu trzeba płakać - mówi w rozmowie z PAP jedna z mieszkanek pięciotysięcznego miasta.
Policja zatrzymała łącznie 13 osób, w tym 10 obcokrajowców. 29-letni Kolumbijczyk podejrzewany o śmiertelne ugodzenie nożem 41-latka został w poniedziałek rano doprowadzony do prokuratury w Świeciu.
Rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji, mł. insp. Monika Chlebicz, poinformowała, że śledztwo trwa. Policja i prokuratura ustalają okoliczności zdarzenia, w tym rolę poszczególnych osób. Zabezpieczono narzędzie zbrodni, a status prawny zatrzymanych Kolumbijczyków jest weryfikowany.
Policjanci ustalili, że sześciu zatrzymanych Kolumbijczyków przebywa legalnie w Polsce, a jednemu z mężczyzn wydano nakaz opuszczenia kraju. Status ósmego Kolumbijczyka jest ustalany.