Miasto nienawiści - 71 ofiar, w tym 6 deputowanych
W ataku na hotel w Mogadiszu zginęło 31 osób, w tym 6 somalijskich deputowanych - informuje Reuters, powołując się na parlamentarzystę Mohameda Hasana. Hotel otoczyły siły rządowe. Tym samym liczba ofiar starć, które trwają od poniedziałku wieczorem wzrosła do 71 osób.
Rzecznik wojsk Unii Afrykańskiej major Barigye Bahoku potwierdził, że atak na hotel przeprowadził zamachowiec-samobójca oraz ludzie z bronią palną. Pierwsze doniesienia mówiły o 15 zabitych parlamentarzystach.
Zobacz galerię zdjęć z ataku!
Do walk doszło między islamistami a wojskami rządowymi wspomaganymi przez siły pokojowe Unii Afrykańskiej. Wcześniej szef pogotowia ratunkowego w Mogadiszu Ali Muse powiedział, że w starciach zginęło co najmniej 40 cywilów, a ponad 130 osób jest rannych.
Walki rozpoczęły się w poniedziałek wieczorem po tym, jak Al-Szabaab wypowiedziała "ostateczną wojnę" przeciwko "najeźdźcom", jak nazwano 6 tys. żołnierzy Unii Afrykańskiej, stacjonujących w Mogadiszu. Al-Szabaab to radykalne islamistyczne ugrupowanie, powiązane z Al-Kaidą, a zarazem największa somalijska milicja.
Somalia pozostaje w stanie anarchii od 1991 roku. Wspierany przez kraje zachodnie słaby przejściowy rząd prezydenta Szejka Szarifa Ahmeda z pomocą wojsk Unii Afrykańskiej kontroluje jedynie niewielką cześć Mogadiszu.