"Miałam wątpliwości". Prokurator o odnalezieniu ciała Jaworka
Jacek Jaworek ukrywał się trzy lata. Szukała go cała Polska. Teraz prokurator zdradza, jak wyglądały pierwsze momenty po odnalezieniu jego ciała.
03.08.2024 | aktual.: 03.08.2024 07:09
Wyniki badań DNA potwierdziły, że w Dąbrowie Zielonej (pow. częstochowski) znaleziono zwłoki Jacka Jaworka. Informację potwierdziła w czwartek Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Mężczyzna, który według ustaleń śledczych dokonał potrójnego zabójstwa, był poszukiwany przez ponad trzy lata.
Zwłoki z raną postrzałową głowy znaleziono w piątek, 19 lipca br. rano, obok boiska miejscowego klubu sportowego. Pierwsze wnioski z oględzin z udziałem biegłych z zakresu medycyny sądowej balistyki wskazały na samobójstwo. Na miejscu znaleziono też broń.
Ciało Jacka Jaworka znajdowało się około kilometra od cmentarza, na którym pochowano jego ofiary sprzed ponad trzech lat, i około pięciu kilometrów od miejscowości, w której dokonał zbrodni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odnalezienie ciała Jaworka. Prokurator zdradza szczegóły
Edyta Kubska, prokurator z Częstochowy w rozmowie z TVN24 powiedziała o odnalezieniu ciała Jaworka. - W momencie, w którym go zobaczyłam, nie miałam wątpliwości. Uznałam, że to jest on (...). Moment, w którym w końcu doszło do odwrócenia ciała, był pełen napięcia dla wszystkich, którzy tam byli. I to już nie było takie oczywiste - przyznała.
Zapytana, czy miała wątpliwości, że to rzeczywiście jest Jaworek, powiedziała, że "po odwróceniu tak".
Na pytanie, czy jest pewna, że to było samobójstwo, stwierdziła, że "nie ma żadnych innych obrażeń na ciele Jacka Jaworka, które mogłyby wskazywać, że był na przykład przymuszany do takiego strzału".
Powiedziała też, że w jej ocenie większość czasu Jaworek ukrywał się z dala od rodziny, ale niewykluczone, że "ostatnie dni, a może tygodnie, spędził w tych okolicach".
Zobacz także
Źródło:TVN24/PAP