Miał zostać ministrem, odnalazł się w państwowej spółce. Posada dla prof. Waldemara Parucha

Waldemar Paruch Paruch do niedawna stał na czele Centrum Analiz Strategicznych przy Radzie Ministrów. Zajmował się również analizami i badaniami, które wpływały na strategię PiS w kampaniach wyborczych. Dlaczego zdecydował się doradzać zarządowi PZU? Sam nie komentuje tematu. Odpisał SMS-em, że jest za granicą. Na prośbę o komentarz do nowej funkcji już nie odpisał.

Nie wypowiada się również PZU. – Spółka nie udostępnia informacji z zakresu polityki kadrowej spółki, poza przypadkami, kiedy jest to niezbędne do realizowania uprawnienia lub spełniania obowiązków wynikających z przepisów prawa – poinformował WP Damian Ziąber, rzecznik prasowy spółki. Według naszych informacji Waldemar Paruch trafił do PZU dzięki rekomendacji Macieja Łopińskiego, byłego prezydenckiego ministra i członka rady nadzorczej PZU.

Zobacz też: Donald Tusk skrytykował 500 plus. Ani polityk PiS, ani Lewicy się z nim nie zgodził

Waldemar Paruch to profesor politologii z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, członek Rady Programowej PiS. Jest regularnym gościem TVP Info, TV Trwam, występuje w "Wiadomościach" i udziela wywiadów prawicowym portalom i gazetom. Po wyborach mówiło się, że zostanie ministrem w rządzie Mateusza Morawieckiego. To się nie zdarzyło.

Paruch w przeszłości współpracował również z państwową Grupą Azoty. Z jej ramienia był członkiem rady Polskiej Fundacji Narodowej. Jak informowało wówczas biuro prasowe Azotów, naukowiec nie jest zatrudniony w spółce, lecz związany z nią umową cywilno-prawną. Firma nie chciała jednak ujawnić jej wysokości.

Waldemar Paruch w 2011 roku startował z listy PiS do Sejmu. W 2014 był "jedynką” PiS do Parlamentu Europejskiego. Mandatu nie zdobył mimo wsparcia Jarosława Kaczyńskiego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl