Miał tylko body i sweterek. Dwulatek błądził po Chorzowie
Pewna mieszkanka Chorzowa dostrzegła na ulicy niepokojącą scenę, która skłoniła ją do powiadomienia lokalnej policji. Po mieście spacerował mały chłopiec, ubrany jedynie w body i sweterek. Kobieta udzieliła mu pomocy i opatuliła własnym płaszczem.
Okazało się, że błąkającym się po chorzowskich ulicach dzieckiem jest dwuletni chłopiec. Nietypowe na spacery i jesienną pogodę ubranko świadczyło o tym, że malec prawdopodobnie samodzielnie wymknął się spod opieki dorosłych.
W samych bodach i sweterku
Na komendę chorzowskiej policji zadzwoniła kobieta, twierdząc, że ulicami miasta spaceruje mały, około dwuletni chłopiec, ubrany jedynie w body i sweterek. W pobliżu nie było widać żadnej dorosłej osoby, która mogłaby być jego opiekunem.
Cała ta sytuacja miała miejsce w poniedziałkowy wieczór. Czujna, ale i przerażona widokiem samotnie spacerującego malca, mieszkanka Chorzowa natychmiast otoczyła chłopca opieką. Nie tylko zadzwoniła po pomoc, ale też zdjęła swój płaszcz i opatuliła nim zmarzniętego dwulatka. Funkcjonariusze bardzo szybko przybyli na miejsce i przejęli opiekę nad wystraszonym chłopcem. Dodatkowo wezwano jeszcze pogotowie ratunkowe, by upewnić się, że nic mu nie dolega. Na szczęście okazało się, że dziecko jest zdrowe.
Wyszedł sam z domu
Jak udało się później ustalić mundurowym, dwuletni chłopiec prawdopodobnie sam niepostrzeżenie opuścił mieszkanie. Okazało się, że matka dziecka już wcześniej zgłosiła na policję jego zaginięcie. Nadal jednak trwają działania, mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności, w jakich dwuletni chłopczyk samodzielnie oddalił się od miejsca zamieszkania.