PolskaMiał być medialny "hicior", wyszła śmierć Blidy

Miał być medialny "hicior", wyszła śmierć Blidy

Już po tragicznej śmierci Barbary Blidy do Warszawy na polecenie Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości za czasów rządu PiS, zwożono furgonetki dokumentów. To były akta prokuratorskich spraw z całej południowej Polski, dotyczące handlu węglem. Słowem wszystko, gdzie mogło w jakimkolwiek kontekście pojawić się nazwisko Blidy. Jak zeznał we wtorek przed sejmową komisją Jarosław Marzec, były szef CBŚ, i tak niczego nie znaleziono. Medialny "hicior" nie wypalił.

30.09.2009 | aktual.: 01.10.2009 14:37

- To był skandal. Na siłę usiłowano "ratować Bogusia", czyli ówczesnego szefa ABW. Nawet po śmierci nie dano Blidzie spokoju. Miał być medialny "hicior", jak nazywano tę sprawę w PiS-owskim rządzie, a wyszła śmierć - relacjonuje posiedzenie komisji Danuta Pietraszewska, posłanka PO.

Materiały na Blidę miały zbierać komendy wojewódzkie południowej Polski i tamtejsze prokuratury.

Akcja miała ogromny zasięg i była kosztowna. Funkcjonariuszom nakazano zostawić wszystkie inne sprawy.

- Te materiały były analizowane przez biuro wywiadu kryminalnego Komendy Głównej Policji. CBŚ się wykpiło, twierdząc, że nie mają tylu analityków. Na zakończenie powstał raport. Gdy niczego nie znaleziono, jak zeznają świadkowie, Ziobro nawet do raportu nie zajrzał. Sprawa przestała go interesować - podkreśla Pietraszewska.

Posłanka Pietraszewska jest oburzona nowymi faktami, jakie wychodzą na jaw. Twierdzi, że naciski polityczne w tej sprawie były ogromne. Dodaje, że Marzec jeszcze więcej faktów powinien ujawnić podczas przesłuchania niejawnego.

W pierwszej połowie września przesłuchiwany przed sejmową komisją był Konrad Kornatowski, były szef policji.

Zeznał, że wiosną 2007 roku kilka razy brał udział w naradach z udziałem premiera Kaczyńskiego. Byli tam obecni także ministrowie sprawiedliwości i spraw wewnętrznych oraz szefowie ABW, CBA i prokuratury.

Poruszano kwestie najważniejszych śledztw, w tym węglowego, w którym pojawiło się nazwisko Blidy. Na ten temat miał mówić Ziobro i szef ABW, Bogdan Święczkowski. Opowiadali, że Blidę obciążają zeznania Ryszarda Zająca, byłego posła SLD i Barbary K. (Alexis).

Barbara Blida popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 roku w swoim rodzinnym domu w Siemianowicach Śląskich, podczas próby zatrzymania jej przez ABW. Prokuratura Okręgowa w Katowicach planowała postawić Barbarze Blidzie zarzuty związane z korupcją w handlu węglem.

Dzisiaj ciąg dalszy przesłuchań przed sejmową komisją. Zeznawać ma więzień, który twierdzi, że podczas transportu do innego więzienia podsłuchał rozmowę eskortujących go funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Mieli rozmawiać o sprawie Blidy.

- W tej sprawie na jaw ciągle wychodzą skandaliczne sprawy. Mam nadzieję, że uda się nam wyjaśnić wszystkie okoliczności śmierci Barbary Blidy - mówi posłanka Pietraszewska.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)