Mężczyźni walczą o status dyskryminowanej mniejszości
Demonstrację rozpoczynającą walkę o przyznanie statusu dyskryminowanej mniejszości zorganizowali w Pradze członkowie istniejącego już pięć lat stowarzyszenia "Symposium", które chce wyrwać czeskich mężczyzn z okowów kobiecej niewoli.
09.06.2003 06:39
Demonstracja, zorganizowana w Dniu Mężczyzn na jednym z placów w centrum czeskiej stolicy, służyła temu - jak stwierdzili mówcy - aby "przynajmniej raz do roku swobodnie wyrazić poglądy nieludzko ciemiężonej części populacji".
Aby jednak pozbyć się niewolniczych pęt - twierdzi "Symposium" - trzeba je wcześniej mężczyznom nałożyć. Ideolog organizacji, Martin Nezval, oświadczył, że "słabość mężczyzn polega na ich sile" i dlatego niezbędne jest podjęcie działań, które umożliwią panom walkę o własne prawa. "Domagamy się dla naszych mężczyzn jak najgorszych warunków. Proponujemy, abyśmy zostali pozbawieni wszelkich praw obywatelskich, w tym prawa wyborczego i prawa pełnienia funkcji publicznych" - powiedział.
Dodał, że stowarzyszenie domaga się, aby mężczyźni otrzymali takie same prawa, jakie kiedyś mieli niewolnicy. Ich płace powinny być obniżone do poziomu 1/4 płacy kobiet.
Happening, podczas którego skandowano hasła: "Męskie szczęście na wieczne czasy", "Znów będziemy przed kobietami", oglądało wielu rozbawionych mieszkańców Pragi. Grupa włoskich turystów, poinformowana przez przewodniczkę i tłumaczkę o celu demonstracji, chciała się przyłączyć do wiecu, lecz ostatecznie została powstrzymana przez partnerki.
Stowarzyszenie "Symposium", głoszące potrzebę odebrania mężczyznom wszystkich praw po to, aby można było o nie walczyć, nie ukrywa, że służy przede wszystkim zabawie. Zebrania kilkudziesięciu działaczy organizacji, połączone z konsumpcją "łagodnego piwa", odbywają się w jednej z praskich gospód raz w miesiącu.