PolskaMężczyzna zatrzymany podczas wizyty Andrzeja Dudy. Miał przy sobie nóż myśliwski i strzykawkę

Mężczyzna zatrzymany podczas wizyty Andrzeja Dudy. Miał przy sobie nóż myśliwski i strzykawkę

• Ok. 40-letni mężczyzna został zatrzymany podczas wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Piekarach Śląskich
• Zatrzymany miał mieć przy sobie nóż myśliwski i strzykawkę z białą substancją

Mężczyzna zatrzymany podczas wizyty Andrzeja Dudy. Miał przy sobie nóż myśliwski i strzykawkę
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

Mężczyzna, którego zatrzymano podczas wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Piekarach Śląskich, miał ze sobą nóż i strzykawkę - podaje radio RMF FM, powołując się na własne ustalenia. Możliwe, że 40-letni mężczyzna chciał zaatakować prezydenta.

Informację potwierdza rzeczniczka prasowa BOR Natalia Markiewicz: - Funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu zatrzymali w Piekarach Śląskich mężczyznę stwarzającego zagrożenie dla prezydenta Andrzeja Dudy - powiedziała. Jak wyjaśniła, zatrzymany "miał przy sobie przedmioty niebezpieczne".

Jak poinformował Wirtualną Polskę rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji, do zatrzymania doszło o godzinie 14:37. Zachowanie mężczyzny wskazywało, że "może stworzyć niebezpieczeństwo w związku z wizytą" prezydenta. Policjanci pełniący służbę po cywilnemu obezwładnili 40-letniego, mieszkańca Bytomia, i przewieźli go do Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich.

Pobyt w bazylice był jednym z punktów wizyty prezydenta. - Prezydent Andrzej Duda kontynuuje wizytę na Śląsku - poinformował szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski.

Magierowski podkreślił, że mężczyznę zatrzymano na godzinę przed przyjazdem prezydenta do bazyliki. - Różnica czasu między zatrzymaniem mężczyzny a przyjazdem prezydenta była ogromna. Bezpieczeństwo prezydenta Dudy nie było zagrożone - dodał.

Rzeczniczka śląskiej policji podinsp. Aleksandra Nowara powiedziała, że uwagę policjantów zwróciło "nietypowe, nerwowe zachowanie mężczyzny". Według relacji rzeczniczki śląskiej policji - przemieszczał się w pobliżu bazyliki, rozglądał, obserwował przygotowania i drogi przejścia. Zauważyli to policjanci, decydując o zatrzymaniu mężczyzny. Okazało się, że ma on ze sobą nóż i strzykawkę wypełnioną cieczą. Zwartość strzykawki będzie badana w laboratorium. Poinformowała również, że mężczyzna miał przy sobie kartkę, ale treści nie chciała zdradzić w rozmowie z dziennikarzami.

Podinspektor Nowara potwierdziła, że - jak dotąd - nie ma podstaw do postawienia mężczyźnie zarzutów bądź sugerowania, że planował on atak na prezydenta. Późnym popołudniem zatrzymany wciąż przebywał w komendzie policji w Piekarach Śląskich. Policjanci chcą ustalić, jakie były jego zamiary oraz przeznaczenie niebezpiecznych przedmiotów, jakie miał ze sobą.

Według rzeczniczki, zatrzymanie miało charakter prewencyjny; to standardowe działanie służb zabezpieczających tego typu wydarzenia. Trwają czynności wyjaśniające. Policja od początku współpracuje w tej sprawie z Biurem Ochrony Rządu.

Funkcjonariusze BOR twierdzą, że w żadnym momencie nie było zagrożenia dla życia lub zdrowia prezydenta. 40-latka zatrzymano zanim Andrzej Duda zjawił się w bazylice, więc nawet nie znalazł się w pobliżu głowy państwa.

Zatrzymany to 40-letni Aleksander Cz., mieszkaniec Bytomia, w przeszłości notowany przez policję w związku ze zdarzeniem drogowym.

Zatrzymany spędzi noc w izbie zatrzymań, w czwartek odbędą się dalsze czynności procesowe z jego udziałem - podała rzeczniczka śląskiej policji.

(oprac. Bartosz Lewicki)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (640)