Mężczyzna szympansem kobiety

Mózgi paryskich kobiet rozmiarami są bardziej zbliżone do mózgów goryli niż mężczyzn, dlatego kobiety nie są zdolne do logicznego myślenia - uważał francuski psycholog Gustav Le Bon, żyjący na przełomie XIX i XX wieku. Na początku minionego stulecia proponowano nawet, by zaliczyć kobiety do gatunku niższych naczelnych. Wiemy już, że rozmiar mózgu nie ma większego znaczenia dla jego funkcjonowania, ale układ nerwowy i większość narządów działają inaczej u kobiet niż u mężczyzn - pisze Zbigniew Wojtasiński, Jan Stradowski i Monika Florek w tygodniku "Wprost".

02.05.2005 | aktual.: 02.05.2005 16:17

- Nie istnieje jeden ludzki genom, ale dwa - męski i żeński - powiedział w rozmowie z "Wprost" prof. Huntington Willard z Duke University. Z przeprowadzonych przez niego badań wynika, że różnica genetyczna między płciami jest tak duża jak między Homo sapiens a małpami człekokształtnymi!

Simone de Beauvoir przekonywała, że kobiecość to wytwór obowiązujących w społeczeństwie i rodzinie stereotypów. "Nie rodzimy się kobietami, lecz się nimi stajemy" - uważała autorka "Drugiej płci", biblii feminizmu. Z najnowszych badań wynika jednak, że biologii nie można oszukać - mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus, jak trafnie ujął John Gray.

Różnice między płciami ujawniają się od pierwszych chwil życia zarodka. Wkrótce po zapłodnieniu plemnikiem komórki jajowej męski płód musi się rozwijać szybciej niż żeński, w innym wypadku nie wykształcą się w nim prawidłowo narządy płciowe. Już w wieku trzech lat dziecko ma mocno ugruntowaną świadomość płci, a później różnice są coraz większe - w anatomii, psychice, a nawet w sposobie myślenia i postrzegania świata. Powstają dwa światy doznań i doświadczeń, męski i żeński, którego ważnym spoiwem - ale i źródłem konfliktów - z upływem lat staje się popęd seksualny.

Jeśli mężczyzna i kobieta patrzą na tę samą scenę, widzą różne rzeczy. Na skutek przystosowań ewolucyjnych kobiety lepiej słyszą takie dźwięki jak płacz dziecka, mężczyźni - warkot czy szum (dlatego małżonkowie często kłócą się o głośność telewizora lub radia). Kobiety mają czulsze powonienie, lepiej rozpoznają kolory i fakturę przedmiotów, bo to one w przeszłości zajmowały się zbieraniem jadalnych roślin.

Męska siatkówka zawiera więcej światłoczułych komórek wykrywających obiekty poruszające się, co jest niezbędne do skutecznego polowania i wykrywania wrogów. "Można powiedzieć, że kobiety i mężczyźni żyją w odrębnych kulturach, a stosunki między nimi powinny być traktowane jako komunikacja międzykulturowa" - twierdzi Julia T. Wood z Pennsylvania State University, autorka książki "Gender and Culture" (Płeć i kultura).

Narząd płciowy mózgu

Rozwój męskich i żeńskich mózgów, mimo że jest podobny, przebiega dwutorowo. Według Jerome'a Kagana, psychologa z Uniwersytetu Harvarda, to jedna z największych tajemnic ewolucji (drugą jest to, dlaczego kobiety żyją dłużej niż mężczyźni). Dziewczynki zaczynają chodzić i mówić szybciej niż chłopcy, a potem szybciej rozwija się ich mózg. W okresie dojrzewania w mózgu przybywa odpowiedzialnej za procesy myślowe substancji szarej, zawierającej komórki nerwowe i ich krótkie wypustki zwane dendrytami.

Ten proces osiąga apogeum u dziewczynek, kiedy mają średnio 11,5 roku a u chłopców trzy lata później. Te różnice w tempie dojrzewania mózgu są jednym z głównych argumentów za powrotem do tradycyjnego systemu szkolnego - bez koedukacji. Łączenie chłopców i dziewcząt w jednej klasie to jak jednoczesne uczenie drugo- i piątoklasistów. "W rezultacie mamy dwunastolatki nie lubiące nauk ścisłych i dwunastolatków nienawidzących czytania" - wyjaśnia dr Leonard Sax, autor książki "Dlaczego płeć ma znaczenie".

Z badań prof. Richarda Haiera z University of California w Irvine wynika, że ewolucja stworzyła dwa odmienne typy ludzkiego mózgu. W czasie rozwiązywania testów na inteligencję mężczyźni używają aż 6,5 razy więcej substancji szarej niż kobiety. Oznacza to, że panowie lepiej radzą sobie z zadaniami wymagającymi wykonywania obliczeń. Kobieca inteligencja wykorzystuje przede wszystkim substancję białą, czyli wiązki aksonów łączących różne ośrodki - na przykład tzw. spoidło wielkie, łączące półkule mózgowe, jest u pań o 23% większe niż u panów. Stąd biorą się większe zdolności językowe oraz empatia kobiet. Ośrodki inteligencji skupiają się u nich w płatach czołowych mózgu, podczas gdy u mężczyzn są bardziej równomiernie rozproszone w korze mózgowej.

Mężczyźni są mistrzami w planowaniu strategicznym i długofalowym, ale kobiety są lepszymi wizjonerami. "Mózg jest bowiem narządem płciowym" - jak powiedziała prof. Sandra Witelson z kanadyjskiego McMaster University, która badała mózg Einsteina. - Nie oznacza to, że jedna z płci jest lepsza lub gorsza - jesteśmy stworzeni do tego, by się uzupełniać - mówi prof. Kazimierz Pospiszyl z Akademii Pedagogiki Specjalnej, autor "Psychologii kobiety". Nasi męscy przodkowie musieli się z narażeniem życia skupić na tropieniu zwierząt w buszu, by przetrwać i wyżywić rodzinę.

Z kolei kobiety, by się opiekować potomstwem, musiały wykonywać kilka czynności naraz - przygotować pokarm, bawić dzieci i chronić je przed niebezpieczeństwami, na przykład ukąszeniem przez węże. To dlatego antropolodzy uważają, że współczesne kobiety widzą każde zagadnienie w szerszej perspektywie i mają większą zdolność zajmowania się wieloma sprawami jednocześnie.

Mężczyźni wolą się koncentrować na jednej sprawie, a ich sposób myślenia jest bardziej uporządkowany i poszufladkowany. Męskie półkule mózgowe są bardziej zlateralizowane - wyspecjalizowane i przywiązane do wykonywania określonych zadań. - Różnice między płciami są tak znaczące, że wzajemne porozumienie jest wyzwaniem - mówi prof. Jadwiga Jaruzelska z Instytutu Genetyki Człowieka PAN. Kobiety chętniej się zatrudniają w firmie, jeśli są przekonane, że panuje w niej miła atmosfera.

Dla mężczyzn najważniejsza jest możliwość rozwoju. Mniej im doskwierają procedury i sztywne reguły służbowe. - Wiem, że nie powinnam zbyt często zwracać mężowi uwagi, zwłaszcza że my, kobiety, lubimy używać dużo słów i czasami to przynosi nam więcej szkody niż pożytku - mówi aktorka Bożena Dykiel. - Pewne rzeczy muszę umieć przemilczeć, bo mężczyźni nie zawsze potrafią przyjmować uwagi. A jeśli już to robię, to staram się wybrać odpowiedni moment, kiedy czuję, że mąż będzie umiał to przyjąć - podkreśla aktorka.

Bruce zwany Brendą

Do niedawna uczeni sądzili, że rozwijający się mózg kształtują przede wszystkim hormony płciowe. Steven Goldberg, socjolog z City College Uniwersytetu Nowojorskiego, przekonywał, że pod wpływem testosteronu już w życiu płodowym wykształca się w mózgu męskiego płodu "żądza osiągnięć". Mężczyźni bardziej niż kobiety są motywowani do walki o wyższą pozycję społeczną, podobnie jak samce szympansów. Agresywni adwokaci, hokeiści i aktorzy mają więcej męskiego hormonu niż duchowni.

Z kolei badania 350 Amerykanek sugerowały, że kobiety, które w łonie matki otrzymywały wyższe dawki testosteronu, rzadziej wychodziły za mąż, miały mniej dzieci, bardziej ceniły karierę zawodową, częściej pracowały w zawodach zdominowanych przez mężczyzn i zajmowały eksponowane stanowiska. Ilość testosteronu w organizmie nie ma jednak decydującego wpływu na pozycję społeczną. Ten hormon nie powoduje nawet większej pobudliwości seksualnej mężczyzn. Silna potrzeba dążenia do sukcesu, tytułów i prestiżu w znacznym stopniu zależy od poziomu neuroprzekaźników w mózgu, ustalanego przez enzymy takie jak oksydaza monoaminowa.

- Płeć mózgu zależy nie tylko od hormonów. Ostatnio wykryto, że istnieją geny, które wpływają na nią jeszcze przed działaniem hormonów płciowych - mówi prof. Bogusław Pawłowski z Katedry Antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Różnice między płciami są potem widoczne zarówno u małych dzieci, jak i u dorosłych. Dotyczą nie tylko kory mózgowej, ale też głębiej położonych struktur, od których zależą m.in. zachowania reprodukcyjne. Dziewczynki z ciąży mnogiej dzielące macicę z dwoma chłopcami mają "żeńskie" mózg i zachowania mimo zwiększonej dawki testosteronu w życiu płodowym.

W Republice Dominikany i w Papui-Nowej Gwinei czasami rodzą się chłopcy, u których przemiana testosteronu była zakłócona w czasie życia płodowego. Wyglądają jak dziewczynki i tak są wychowywani. W okresie dojrzewania wystarczy zaledwie kilka miesięcy, aby powrócili do prawdziwej tożsamości płciowej - ich narządy płciowe przybierają wygląd męski, a zachowania stają się typowe dla dorastających chłopców.

Badacze z Johns Hopkins University śledzili losy chłopców, którzy urodzili się bez penisów, wskutek czego zostali wykastrowani i byli wychowywani jak dziewczynki. Wszyscy zachowywali się jak mężczyźni i często w dojrzałym życiu wracali do naturalnej tożsamości. Skandalem zakończył się eksperyment dr. Johna Moneya z Baltimore. Money chciał udowodnić, że kobietą lub mężczyzną stajemy się wyłącznie dzięki wychowaniu. W 1967 r. postanowił zmienić w dziewczynkę Bruce'a Reimera, jednego z bliźniaków jednojajowych, u którego zabieg obrzezania doprowadził do tak dużego uszkodzenia penisa, że trzeba było go amputować.

Gdy chłopiec miał rok, chirurdzy wykastrowali go, a ze skóry moszny wykonali szczelinę imitującą pochwę. Rodzice ubierali i traktowali dziecko jak dziewczynkę, nazywając je Brenda. Jeszcze przed okresem dojrzewania Brenda chciała popełnić samobójstwo, bo nigdy nie uważała się za dziewczynkę. Gdy dorosła, poddała się operacji odtworzenia penisa i zmieniła imię na David. Mężczyzna nie odzyskał jednak równowagi psychicznej - chory na schizofrenię, przed trzema laty popełnił samobójstwo - pisze Zbigniew Wojtasiński, Jan Stradowski i Monika Florek w tygodniku "Wprost".

Źródło artykułu:Wprost
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)