PolskaMężczyzna, który w Poznaniu postrzelił dwóch przechodniów z wiatrówki, twierdzi, że nie celował w ludzi

Mężczyzna, który w Poznaniu postrzelił dwóch przechodniów z wiatrówki, twierdzi, że nie celował w ludzi

• Sąd nakazał aresztowanie Tadeusza M., który w sobotę w Poznaniu postrzelił dwie osoby z wiatrówki
• Jedna ma przestrzeloną klatkę piersiową i jest w stanie ciężkim
• Tadeusz M. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi mu dożywocie
• Mężczyzna twierdzi, że nie celował w ludzi i nie chciał nikomu zrobić krzywdy

Mężczyzna, który w Poznaniu postrzelił dwóch przechodniów z wiatrówki, twierdzi, że nie celował w ludzi
Źródło zdjęć: © KWP w Poznaniu
Zenon Kubiak

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w sobotę, 5 marca późnym wieczorem. Przy skrzyżowaniu ulic Sienkiewicza i Kochanowskiego dwóch przechodniów zostało postrzelonych z wiatrówki. Jednemu z nich śrut przebił klatkę piersiową i omal nie zginął - pocisk utknął w pobliżu serca i aorty. W stanie ciężkim przebywa w jednym z poznańskich szpitali.

Policjanci, aby ustalić sprawców, sprawdzali po kolei wszystkie mieszkania w okolicy. W mieszkaniu, w którym przebywali 20-letni Przemysław Cz. i 23-letni Tadeusz M., znaleziono długą wiatrówkę i pudełko śrutu, a także marihuanę. Z ustaleń śledczych wynika, że to starszy z mężczyzn miał oddać niebezpieczne strzały.

- Tadeusz M. jest podejrzany o to, że działając w zamiarze ewentualnym, usiłował pozbawić życia Dariusza R., oddając strzał w klatkę piersiową pociskiem śrutowym, czym spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu powodujący wystąpienie choroby realnie zagrażającej życiu pokrzywdzonego, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na podjęte zabiegi medyczne – wyjaśnia Magdalena Mazur-Prus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. – Ponadto jest podejrzany o narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu Aleksandra Ł. – dodaje.

Za usiłowanie zabójstwa kodeks karny przewiduje karę nawet dożywotniego pozbawienia wolności. We wtorek sąd przychylił się do wniosku prokuratury i nakazał aresztowanie mężczyzny. Dziś wiemy też, jak próbował tłumaczyć swoje zachowanie.

- Podejrzany zaprzeczył, aby strzelając, mierzył do ludzi. Podkreśla, że nie miał zamiaru nikomu zrobić krzywdy – ujawnia Magdalena Mazur-Prus.

Poza tym obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty posiadanie marihuany.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)