Meteoryt zatopił chińską flotę?
Przyczyną powstania wielkich fal tsunami, które zatopiły chińską flotę pod koniec XV w., mogło być uderzenie potężnego meteorytu. Naukowcy poszukują obecnie śladów tej katastrofy na Wyspie Stewarta - informuje serwis internetowy "The New Zealand Herald".
Około 1500 r. w pobliżu południowych wybrzeży Australii prawdopodobnie miał miejsce wielki kataklizm. Ślady tego zdarzenia można znaleźć w chińskich legendach mówiących o zalaniu przez wielkie fale floty płynącej na południe oraz w przekazach przodków Maorysów.
Międzynarodowa grupa naukowców, działająca pod kierownictwem Dallas Abbott, specjalistki w dziedzinie oceanografii, postanowiła wyjaśnić przyczyny katastrofy z przełomu XV i XVI w. Zdaniem badaczy, serię fal tsunami, które zatopiły legendarną flotę i spustoszyły brzegi pobliskich wysp, spowodował upadek wielkiego meteorytu do oceanu.
Za ślady uderzenia takiego meteorytu w dno morskie można uznać, zdaniem części naukowców, podwodny krater w pobliżu Wyspy Snares, leżącej 120 km na południowy-zachód od Wyspy Stewarta. Ten twór geologiczny ma 20 km średnicy i ponad 150 m głębokości.
W tym tygodniu ekspedycja wyruszyła do Zatoki Mason oblewającej Wyspę Stewarta od zachodu. Naukowcy chcą przebadać wysokie brzegi zatoki w poszukiwaniu śladów wielkich fal tsunami, które mogły nawiedzić to wybrzeże 500 lat temu.
Świadectwem olbrzymich fal może być, zdaniem poszukiwaczy, cienka warstwa morskiego piasku uniesiona przez masy wody i osadzona 150 m powyżej obecnego poziomu morza. Badacze mają również nadzieję, że interesujących informacji dostarczy im analiza dendrochronologiczna drewnianych kłód, które prawdopodobnie zostały porwane przez fale i pozostawione na stoku, ok. 80 m ponad poziomem morza.
Zdaniem Teda Bryanta, geografa z Uniwersytetu Wollongong i uczestnika wyprawy na Wyspę Stewarta, fale tsunami wywołane uderzeniem meteorytu dotarły również do kontynentu australijskiego. Ślady takich fal o wysokości ok. 130 m, pochodzące z przełomu XV i XVI w., można odnaleźć na wybrzeżu Nowej Południowej Walii.
Teoria wyjaśniająca legendarną katastrofę upadkiem wielkiego meteorytu oraz obecne badania wywołały ożywioną dyskusję wśród badaczy. Część nowozelandzkich naukowców nie zgadza na takie wytłumaczenie, uważając, że przyczyną powstania fal tsunami było raczej trzęsienie ziemi i wybuch wulkanu na Wyspie Rangitoto.