Merkel przeciwna Europie dwóch prędkości
Kanclerz Niemiec Angela Merkel jest przeciwna propozycji "Europy dwóch prędkości", zakładającej powstanie w Unii Europejskiej grupy państw o większym stopniu politycznej i gospodarczej integracji niż pozostałe kraje Wspólnoty.
Taka perspektywa nie odpowiada moim wyobrażeniom o Europie - powiedziała szefowa niemieckiego rządu w środę po spotkaniu w Berlinie z nowym kanclerzem Austrii Alfredem Gusenbauerem.
Ten 46-letni austriacki socjaldemokrata, kierujący od stycznia koalicyjnym rządem socjaldemokratów i konserwatystów, wybrał Niemcy na cel swej pierwszej zagranicznej podróży. To "polityczny sygnał", związany z niemieckim przewodnictwem w UE - zapewnił Gusenbauer podczas konferencji prasowej.
Merkel powiedziała, że nawiązywanie pogłębionej współpracy w gronie kilku wybranych państw musi pozostać w UE wyjątkiem. Kanclerz podkreśliła, że już teraz taka pogłębiona polityczna lub gospodarcza integracji jest możliwa. Wskazała na wspólną walutę euro oraz umowę z Schengen znoszącą kontrolę na wewnętrznych granicach państw uczestniczących w porozumieniu jako projekty, w których nie biorą udziału wszystkie kraje Wspólnoty.
Zdaniem szefowej niemieckiego rządu, "Europa dwóch prędkości" byłaby bardzo trudna do zrealizowania, chociażby ze względu na wzrastającą rolę Parlamentu Europejskiego. Trudno wyobrazić sobie utworzenia "dwóch czy trzech kręgów" dla podejmowania decyzji parlamentarnych - zaznaczyła Merkel.
Pomysły wyodrębnienia z krajów UE grupy państw dążących do ściślejszej integracji niż pozostali członkowie Wspólnoty pojawiają się od lat 90. Ostatnio za dyskusją na ten temat opowiedział się premier Luksemburga Jean-Claude Juncker. Jego zdaniem, takie rozwiązanie mogłoby pomóc w przezwyciężenia kryzysu związanego z odrzuceniem przez niektóre państwa unijnej konstytucji.
Merkel zastrzegła, że problem konstytucji nie będzie mógł być rozwiązany w czasie niemieckiego przewodnictwa w UE, czyli do końca czerwca. Celem Niemiec jest uzgodnienie rozkładu jazdy dotyczącego dalszego postępowania. Niemiecki rząd opowiada się za przyjęciem konstytucji przed najbliższymi wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku.
Gusenbauer powiedział, że "zastój" spowodowany sporem o konstytucję nie wpłynął pozytywnie na UE. Austria będzie popierała Niemcy "na sto procent", aby umożliwić ożywienie procesu przyjmowania traktatu konstytucyjnego - zapewnił austriacki polityk. (aka)
Jacek Lepiarz