Merkel pod ostrzałem krytyki. Odpowie na pytania dziennikarzy
• Kanclerz Niemiec przerywa urlop, aby odnieść się do ostatnich zamachów, do których doszło w jej kraju
• Po południu Angela Merkel spotka się z dziennikarzami na konferencji
• Kanclerz będzie odpowiadać na pytania związane z jej polityką otwartych drzwi
• Od 18 lipca w kraju doszło do serii ataków, w których zginęło kilkanaście osób
28.07.2016 | aktual.: 28.07.2016 08:31
Po niedawnych zamachach terrorystycznych i atakach ze strony szaleńców szefowa niemieckiego rządu znowu znalazła się pod presją. Słowa krytyki pod adresem Merkel i jej polityki migracyjnej słychać było zarówno ze strony prawicowych populistów jak i - co niezwykłe - postkomunistycznej lewicy.
Zdaniem krytykujących polityka kanclerz Niemiec poniosła klęskę. Przypominają, że w ostatnim roku do kraju przybyło ponad milion osób głównie z Afganistanu, Iraku i Syrii. - Wszystkie nasze przewidywania się potwierdziły. (...) Islamscy terroryści przybyli do Niemiec - mówił we wtorek premier Bawarii Horst Seehofer.
Bawarski premier zaznaczył, że nie akceptuje stanowiska zakładającego, iż "całkowite bezpieczeństwo nie jest możliwe". - To jest wymówka, żeby nie robić nic - powiedział, dystansując się tym samym wyraźnie od rządu centralnego w Berlinie. Zarówno kanclerz Merkel, jak i federalny minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere powtarzali ostatnio kilkakrotnie, że państwo prawa nie może zagwarantować obywatelom "absolutnego bezpieczeństwa".
- Wydarzenia ostatnich dni pokazują, że przyjmowanie i integracja dużej liczby migrantów sprawia problemy - oceniała z kolei polityk Lewicy Sahra Wagenknecht.
Ostatnie wydarzenia nieco roznieciły też przygasły spór w łonie samej rządowej koalicji. Dlatego Merkel przerywa milczenie. Po południu stawi się na konferencji prasowej, na której będzie musiała zmierzyć się z wieloma trudnymi pytaniami. Na razie nic nie wskazuje jednak na to, aby rząd decydował się na jakiekolwiek gwałtowne ruchy.
Przedstawiciele władz apelowali ostatnio, aby nie traktować wszystkich uchodźców jak terrorystów. Podkreślali też, że nie wszystkie wydarzenia ostatnich dni miały podłoże islamistyczne.
W ostatnich dniach w Niemczech doszło do serii aktów terroru. 18 lipca uchodźca z Afganistanu zaatakował siekierą pasażerów w pociągu koło Wuerzburga w Bawarii, raniąc pięć osób. 22 lipca w Monachium 18-letni szaleniec pochodzenia irańskiego zastrzelił dziewięć osób w centrum handlowym. W Reutlingen (Badenia-Wirtembergia) w niedzielę Syryjczyk zabił Polkę zatrudnioną w lokalu serwującym kebab. W tym samym dniu wieczorem w Ansbach w Bawarii uchodźca z Syrii wysadził się w powietrze raniąc 12 przypadkowych osób.