Merkel ostrzega przed podziałem Europy
Relacje z pierwszego dnia wizyty kanclerz
Angeli Merkel w Polsce znalazły się na pierwszych
stronach wszystkich największych niemieckich gazet. Prasa zwraca
uwagę na jej ostrzeżenie przed podziałem Europy wskutek sporu o
instalację amerykańskiego systemu obrony antyrakietowej.
"Merkel wzywa Polskę do większej kooperacji" - czytamy w największym opiniotwórczym dzienniku "Sueddeutsche Zeitung". Pani kanclerz zabiega o poparcie Warszawy dla konstytucji UE i odrzuca finansowe roszczenia wypędzonych - informuje w podtytule wydawana w Monachium gazeta.
"Pani kanclerz sięga po wszystkie sposoby, by zbudować nowe zaufanie (między Niemcami i Polską). Naprawdę wszystkie" - pisze w komentarzu warszawski korespondent gazety Thomas Urban, wskazując na udział w podróży do Polski męża Merkel - Joachima Sauera - "zaszczytu, jakiego nie dostąpił nawet George W. Bush".
Jak podkreśla "SZ", większość problemów nurtujących rządy w Warszawie i Berlinie dotyczy przyszłości - konstytucja UE, energia, amerykański system obrony antyrakietowej z bazą w Polsce. "Jednak prawdziwa blokada, czy też wręcz zatruwanie stosunków jest wynikiem przeszłości i kwestii wypędzonych" - pisze Urban. "Bracia Kaczyńscy bez wątpienia instrumentalizują aż do granic wytrzymałości ten problem dla celów polityki wewnętrznej" - uważa gazeta.
Niemiecki rząd powinien w tej sytuacji stworzyć "absolutną jasność", która nie pozostawiałaby miejsca na dowolne, czynione w złej wierze interpretacje. Zdaniem Urbana, Merkel stworzyła taką jasną sytuację już na samym początku wizyty, zapewniając, że ze strony Niemiec nie będzie żadnej reinterpretacji historii. W dodatku, szefowa niemieckiego rządu powiedziała, że "przyszłość może powstać tylko poprzez zaakceptowanie przez Niemcy przeszłości".
Ten aspekt wybił na czoło także "Frankfurter Allgemeine Zeitung". "Nie reinterpretujemy historii" - cytuje gazeta słowa wypowiedziane przez Merkel w Warszawie. "FAZ" podkreśla też, że Merkel podziękowała Polsce za wkład w zjednoczenie Europy i pisze o "przyjaznym przyjęciu" szefowej niemieckiego rządu.
Warszawski korespondent gazety Konrad Schuller zaznacza, że punktem ciężkości przemówienia na Uniwersytecie Warszawskim była "próba rozwiania historycznie uzasadnionych lęków przed powrotem niemieckiej hegemonii".
Gazeta zwraca uwagę na słowa Merkel, że "w niemieckim imieniu wyrządzono Polakom nieskończenie wiele bólu i cierpień" oraz na jej zapewnienie, że Niemcy poczuwają się do odpowiedzialności. Najlepszym lekarstwem na polskie obawy jest właśnie Europa, ponieważ europejska integracja całkowicie uniemożliwia uzyskanie przez jakiś kraj hegemonii - relacjonuje "FAZ" jeden z wątków przemówienia. Podobnie jak inne media, gazeta zwraca uwagę na apel pani kanclerz, że Europa nie może dać się podzielić w sprawach gospodarki czy energii, a także bezpieczeństwa. Podzielone bezpieczeństwo byłoby bezpieczeństwem niepełnym - ostrzegła Merkel.
W oddzielnym materiale "FAZ" zarzuca Polsce blokowanie budżetu Polsko-Niemieckiej Wymiany Młodzieży". Gazeta przypomina, że premier Jarosław Kaczyński już w październiku obiecał Merkel rozwiązanie tego problemu. "Ta obietnica nie dotyczy jednak najwidoczniej skrajnie prawicowego ministra edukacji, któremu nie odpowiada polityka porozumienia" - zauważa komentator.
Ostrzeżenie przed podziałem Europy jest także dla "Berliner Zeitung" najważniejszym przesłaniem pierwszego dnia wizyty Merkel. Gazeta pisze, że atmosfera między Polską i Niemcami jest od dawna "zatruta". Brak jest "fundamentalnego zaufania", co powoduje, że okazjonalne nieporozumienia czy też rzeczywiste różnice interesów urastają do rangi głębokich konfliktów. Komentator zauważa, że w codziennych kontaktach między Niemcami i Polakami panuje normalność. "Dotychczas wpływała ona jednak w zbyt małym stopniu na wielką politykę" - czytamy w "Berliner Zeitung".
"Die Welt" zwraca uwagę, że Merkel, pomimo serdecznego przyjęcia na Uniwersytecie, natrafiła w Warszawie na "zastrzeżenia" ze strony polskiego rządu. Autor komentarza Gerhard Gnauck przypomina niedawną wypowiedź przedstawiciela polskiego MSZ ds. polsko-niemieckiej współpracy (Mariusza Muszyńskiego), który zarzucił Niemcom, że prowadzą "w swej istocie egoistyczną politykę". Prezydent Polski potwierdził osobistą "sympatię" dla Merkel, zastrzegł jednak, że "interesy" to inna sprawa - czytamy.
Komentator uważa, że porównywanie niemiecko-polskiego porozumienia z niemiecko-francuskim jest "zabiegiem wątpliwym". Jego zdaniem, nie chodzi tylko o statystykę ofiar, z której wynika, że same straty ludności Warszawy w latach 1939-45 były tak duże jak straty całej Francji. Chodzi o los mieszkańców Europy Środkowo-wschodniej, którzy po upadku komunizmu muszą żyć w "słabym państwie". "Polska musi wzmocnić się, aby móc działać w międzynarodowej przestrzeni jako równoprawny partner" - czytamy w "Die Welt".
Największa gazeta bulwarowa "Bild" ocenia wystąpienie pani kanclerz w pierwszym dniu wizyty jako "twarde, ale serdeczne". Gazeta podkreśla zapowiedź Merkel, że jej wizyta w Polsce ma być "sygnałem i budować zaufanie. "Bild" zaznacza, że Merkel ostrzegła Polskę przed działaniami na własną rękę w kwestii amerykańskiej tarczy. "Fiasko (unijnej konstytucji) byłoby historycznym zaniechaniem" - cytuje gazeta szefową rządu.
Podziękowanie Polakom za "Solidarność" było czymś więcej niż tylko zwykłą uprzejmością" - twierdzi "Bild", przypominając jej słowa: "Bez Solidarności moja osobista droga życiowa przebiegłaby inaczej, nie mogłabym stać tutaj dziś przed Państwem jako federalna kanclerz".
Jacek Lepiarz