ŚwiatMer Kijowa "Lonia Kosmos" trafi do psychiatryka?

Mer Kijowa "Lonia Kosmos" trafi do psychiatryka?

Mer Kijowa Leonid Czernowecki ma trafić na obserwację psychiatryczną - zdecydowała tymczasowa komisja śledcza Rady Najwyższej Ukrainy zajmująca się działalnością władz stolicy. Mieszkańcy stolicy Ukrainy nazywają swojego słynącego z kontrowersji mera "Lonia Kosmos".

Mer Kijowa "Lonia Kosmos" trafi do psychiatryka?
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Deputowany Bloku Julii Tymoszenko Wołodymyr Jaworiwski powiedział, że decyzję o ocenie zdrowia psychicznego mera poparli wszyscy członkowie komisji. Posiada ona sto tomów akt z informacjami o naruszeniach w działalności kijowskich władz. Chodzi między innymi o unikanie płacenia podatków - łącznie 100 milionów dolarów.

56-letni Leonid Czernowecki dwukrotnie wygrywał wybory w stolicy. Odniósł sukces także w biznesie jako założyciel Praweks Banku.

Rozmowa za 100 tys. dolarów i płyta z radzieckimi szlagierami

Czernowecki jest też niewyczerpanym źródłem pomysłów, które - jak twierdzi - mają wesprzeć miejski budżet. W grudniu ubiegłego roku starał się wprowadzić płatne spotkania z urzędnikami kijowskiego ratusza; za rozmowę z samym merem żądał wówczas aż 100 tys. dolarów.

W lutym chciał, by kijowianie płacili miastu podatek od umieszczonych na ścianach budynków anten satelitarnych i klimatyzatorów, a wcześniej proponował wprowadzenie płatnego wstępu na cmentarze.

Wydał także rozporządzenie o utworzeniu w kijowskim ogrodzie zoologicznym odpłatnej gorącej weterynaryjnej linii telefonicznej, która miałaby udzielać porad właścicielom chorych zwierząt domowych. Tłumaczył wówczas, że chce, by "ludzie z całej Ukrainy dzwonili tam i pytali, gdy ich kotka boli brzuszek".

Czernowecki wymyślił również loterię, w których główną nagrodą była przejażdżka jego prywatnym samochodem marki rolls-royce, chciał też pobierać opłaty za sfotografowanie się z nim, a nawet wydał płytę, na której śpiewa radzieckie szlagiery.

Niedawno mer Kijowa wydał wojnę automatom do gry w przejściach podziemnych. W jej wyniku właściciele "jednorękich bandytów" zmuszeni byli do ich usunięcia. Niedługo po tym w przejściach pojawiły się nowe automaty, na których umieszczono herb stolicy, przedstawiający archanioła Michała, co doprowadziło do protestów władz cerkiewnych.

Nie wiadomo, w jaki sposób deputowani, którzy zdecydowali o skierowaniu Czernoweckiego na badania psychiatryczne, chcą zrealizować swój zamysł. Zgodnie z ukraińskim prawem taką decyzję mógłby podjąć albo sam zainteresowany, albo sąd.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)