MEN chce pełnej prohibicji na Przystanku Woodstock
Ministerstwo Edukacji chce pełnej prohibicji na terenach, gdzie trwa Przystanek Woodstock. Resort zwrócił się z prośbą o wydanie zakazu sprzedaży alkoholu do wojewody lubuskiego.
To efekt tragedii z ostatniej nocy, kiedy jeden z uczestników imprezy zadławił się na śmierć po wypiciu dużej ilości alkoholu. Dodatkową przyczyną było też przegrzanie się.
Wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski twierdzi, że wprowadzenie całkowitej prohibicji w Kostrzynie nad Odrą jest konieczne. Temperatura i atmosfera Przystanku Woodstock zagraża życiu i zdrowiu młodych ludzi. Chętnie sięgają oni po alkohol w poczuciu, że znajdują się w wyodrębnionym miejscu na festiwalu- mówił Orzechowski na konferencji prasowej.
Przystanek Woodstock rozpoczął się po południu w Kostrzynie nad Odrą. Teraz na tym terenie obowiązuje zakaz sprzedaży mocnego alkoholu i wysokoprocentowego wina. Można natomiast kupować piwo.