Melania Trump wystąpiła po raz pierwszy od inauguracji
- Zawsze będę wierna sobie - bez względu na to, co mówią o mnie przeciwnicy polityczni - powiedziała na spotkaniu z mieszkańcami Melbourne na Florydzie. Było to pierwsze publiczne wystąpienie Pierwszej Damy USA po uroczystości inauguracyjnej Donalda Trumpa.
19.02.2017 | aktual.: 19.02.2017 12:46
Dość nieoczekiwanie Melania Trump rozpoczęła swoje krótkie przemówienie od zaproszenia zebranych do modlitwy. Chwilę później stanowczo stanęła w obronie męża, który od kilku tygodni atakowany jest przez opozycję i część mediów. Odniosła się też do krytyki, która dotyczyła jej samej.
Zapewniła, że jej celem jest działanie na rzecz wszystkich Amerykanów. - Angażuję się i wspieram inicjatywy, które są bliskie mojemu sercu i poprawiają sytuację kobiet i dzieci na całym świecie - dodała.
- Ameryka, którą sobie wyobrażamy, to kraj dla wszystkich Amerykanów, gdzie wszyscy Amerykanie mogą pracować i odnieść sukces - zapewniała Pierwsza Dama USA. Zapraszając na scenę Donalda Trumpa podkreślił, że jej mąż "buduje wielki kraj bezpieczeństwa i dobrobytu".
Warto przypomnieć, że wcześniej Melania wielokrotnie zastrzegała, że nie zamierza aktywnie włączać się w politykę. Zapewniała, że rola matki jest wystarczająco absorbująca i daje jej spełnienie. Podczas kampania wyborczej tylko raz zabrała głos na wiecu. Nie przeprowadziła się też do Waszyngtonu, aby zamieszkać razem z mężem w Białym Domu. Razem z synem Barronem pozostała w Nowym Jorku.
Melania Trump, która obecnie zajmuje się produkcją i reklamą własnej biżuterii, jest z pochodzenia Słowenką. Do USA przyjechała w latach 90. i zajęła się modelingiem. Zoną Trumpa jest od 12 lat.